Książki >> Władca Pierścieni >> Przybycie Narsila do Imladris

| | A A


Autor: Travol
Data dodania: 2007-07-25 16:57:30
Wyświetlenia: 2876

Przybycie Narsila do Imladris

Ohtar ledwo uszedł z życiem. Zasadzka orków była świetnie zorganizowana i dopracowana do najmniejszych szczegółów. Ani on, ani żaden inny członek pochodu nie mógł jej przewidzieć. Jeszcze teraz czuł w nozdrzach smród ich parszywej posoki, która zbryzgała mu kolczugę. Walczył z przeciwnikami prawie do końca. Prawie- bo miał na tyle rozumu by uciekać kiedy było wiadomo, że rozsiekają go na kawałki. Czuł się jednak wyjątkowo podle. W jego żyłach płynęła szlachetna krew Númenorejska i chłopak czuł wstyd, że uciekł w obliczu wroga. Serce rwało mu się do walki, ale rozum mówił mu, by uciekać i uratować Narsila. Właśnie- Narsil. W sumie nie wiedział, czemu to zrobił. Może dlatego że nie chciał, by miecz dostał się w plugawe łapy orków? Rozkazy pana wobec sług po jego śmierci były unieważniane. Ohtar czuł jednak, że musi wziąć ułomki miecza. Musi je wziąć do Rivendell.

Teraz Ohtar przemykał się chyłkiem pod niskimi krzewinkami i piął się powoli w górę. Pragnął przejść szlakiem przez Góry Mgliste, jako że była to droga możliwie najkrótsza. Modlił się, by po drodze nie spotkał jakichś oddziałów goblinów, które od wieków grasowały w tych stronach. Garbiąc się, szybko przemykał otwarte tereny, kuląc się ze strachu. Gdy giermek zastanawiał się nad wydarzeniem nad rzeką, ogarniała go trwoga. Co się stało? Przecież Sauron został pokonany! Dlaczego więc jego służalcy wciąż buszowali po traktach? Czemu nie pochowali się w najgłębszych czeluściach ziemi, by pozbawione złowrogiej mocy swego Pana sczeznąć?

Z tymi niewesołymi myślami chodzącymi po głowie przemykał po cichutku wśród porozrzucanych głazów. Krajobraz zaczął się zmieniać ; teraz dookoła były wielkie sterty kamieni, wśród których tylko gdzieniegdzie rosłą smukła sosna. Zaczęło się ściemniać. Ohtar ukrył się w malej kotlince, wyjął z tobołka posłanie, rozwinął je, po czym kilkoma zręcznymi ruchami rozpalił ognisko. Po chwili zaczął nucić cichą pieśń, którą zasłyszał dawno temu w Westernesse. Mówiła o Dawnych Dniach. Wspominała Valarów, wielkie Królestwa Sindarów i Eldarów i- przede wszystkim- gorącą miłość Berena i Luthien. Słowa płynęły z ust giermka bez udziału jego świadomości, szybowały w górę i docierały do najgłębszych zakamarków kotlinki. Pieśń zaczęła być coraz cichsza, coraz cichsza.. Aż wreszcie jej dźwięk urwał się i Ohtar zasnął spokojnym snem.

Przez kolejne dni Ohtar wędrował w trudzie i znoju, wciąż pnąc się w górę i w górę. Na szczęście nie spotykał żadnych niebezpiecznych stworzeń, za co wieczorami dziękował Valarom. Nocami kulił się między głazami, wyczulony na każdy dźwięk i czekający na pierwszy promień słońca. Wtedy zrywał się z posłania i szybko wyruszał w dalszą podróż. Pewnego dnia, gdy wspinał się na kolejny niekończący się grzbiet poczuł, że teren staje się coraz mniej stromy, aż wreszcie wszedł na szczyt. Zaczął powoli schodzić w dół. Teraz musiał uważnie przyglądać się wąwozom przecinającym mu drogę, gdyż dolina Rivendell była dobrze ukryta i nawet ludzie dobrze znający te tereny gubili się, próbując ją znaleźć. Ohtar dotarł na właściwą ścieżkę. Wkrótce wśród kamieni zaczęły pojawiać się pojedyncze źdźbła trawy, które wkrótce przerodziły się w bujną murawę. Przed Ohtarem otwierała się piękna i tajemnicza Dolina Rivedell. Giermek chciwie wciągał powietrze, przepojone jakimś wewnętrznym ciepłem i mocą. Otucha spłynęła do jego serca i wszystkie troski uleciały. Wkroczył w krąg światła padającego z okna jakiegoś domu. Jego uszu dobiegły śpiewy, śmiechy i gwar rozbawionych głosów. Postąpił krok do przodu i dopiero teraz zauważył przyglądającą się mu postać. Była wysoka, długie srebrne włosy spływały jej na ramiona, odsłaniając spiczaste uszy. Na głowie miała diadem z siedmioma berylami. Był to Elrond Półelf. Ohtar klęknął przed nim i z pochyloną głową wręczył mu szczątki Narsila.
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.091 sek