Recenzje >> Czasopisma >> Fantazyn #6

| | A A


Autor: Nivo
Data dodania: 2007-07-26 14:35:07
Wyświetlenia: 4208

Fantazyn #6



Szósty numer Fantazynu poprzedziła sporych rozmiarów kampania reklamowa przeprowadzona na łamach większości znaczących polskich serwisów internetowych o tematyce gier fabularnych i ogólnie rozumianej fantastyki. Pozwalało to przypuszczać, że i tym razem zostaną podjęte wszelkie działania mające na celu poszerzenie ewentualnego grona odbiorców i zwiększeniu dostępności pisma. Szóste wydanie zostało specjalnie przygotowane do wejścia na polski rynek. Formuła magazynu została nieco odświeżona, zmieniła się szata graficzna i jakość papieru – ale czy to wystarczy by osiągnąć sukces?

Okładka jest mocno przeciętna, nie intryguje i nie przykuwa uwagi. Mocniej rzuca się w oczy nowe logo Fantazynu; tym razem jest o wiele ciekawsze, ale niezbyt czytelne.

Pierwszy z działów jaki przyjdzie nam przeczytać poświęcony jest recenzjom. Spotkało mnie pierwsze (niestety nie ostatnie) rozczarowanie – teksty są na miernym poziomie, nudne, nieciekawe. Dwie pierwsze recenzje stylistyką przypominają przeciętne szkolne wypracowania; trzecie nieco odbiega od tego schematu, jednak gdy autor pozostawia ocenę ‘Miasta Pajęczej Królowej’ czytelnikowi, pokazuje brak swojego warsztatu w pisaniu recenzji. Sytuację połowicznie ratuje mini-relacja z konwentu CorusCon, która trzyma przyzwoity poziom.

Po przebrnięciu przez niewątpliwie najsłabszą sekcję tego numeru, przyszedł czas na zapoznanie się z płodami literackimi w dziale opowiadań. ‘Upadek Władcy’ autorstwa Tomka Kuczy zajął pierwsze miejsce w konkursie ‘Szlakami Śródziemia’. Tekst poraża oryginalnym pomysłem; konfrontacja postaci Saurona z realiami S-F może się dla wielu wydawać nie do przyjęcia, jednak Tomek dokonał tego bardzo zręcznie i z doskonałym rezultatem Kolejny materiał, ‘Eternix’ popełniony przez duet Dawid Kain & Kazimierz Kyrcz Jr, jest nieporozumieniem. Mnie osobiście jest tym bardziej przykro, albowiem lubuję się w tekstach tego typu. Ten „szort” nie może być traktowany jako opowiadanie – być może nadawałby się jako wstęp do szerszej i bardziej rozwiniętej formy. Sam w sobie nie reprezentuje sobą nic; pomysł jest oklepany do bólu, fabuła znikoma, akcji brak. Ból po lekturze słabego tekstu osłodził najlepszy tekst z pionu opowiadań – ‘Deus Ex Cubus’, autorstwa Tomka Pruskiego. Genialnie skonstruowana fabuła, szybka akcja której finalny zwrot powala na kolana i świetna konstrukcja postaci; to wszystko sprawia, że opowieść o łowcy mroku w chrześcijańskim świecie pochłania bez reszty. Cały pion opowiadań trzyma naprawdę wysoki, warsztatowy poziom i mam nadzieję że zostanie on utrzymany w kolejnych wydaniach.

Kolejna część literackiego kącika wypada równie dobrze. Mini-wywiad z Jackiem Komudą i fragment jego najnowszej książki ‘Bohun’, to naprawdę smakowity materiał dla czytelników rodzimej fantastyki. Felietony znanych i lubianych – Jacka Piekary i Witolda Jabłońskiego – pomimo moich wcześniejszych obaw, są interesujące. Mój lęk wynikał ze znajomości pewnej praktyki, której Fantazyn imał się poprzednio; nieważne o czym jest tekst, ważne że można przyciągnąć ludzi ‘na sławne nazwisko’. Tym razem jest inaczej, felietony czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Szósty numer Fantazynu poświęcił lwią część swoich stron sekcji gier fabularnych. Ten ogromny dział otwiera przygoda do D&D ‘Dzwon, który wezwał Przeklętych’, autorstwa Marcina Kubiesy. Scenariusz rozpisany jest świetnie, smaczki w postaci rozbudowanych opisów kluczowych bohaterów niezależnych, czy kar żeglarskich są naprawdę miłym dodatkiem. Ilustracje i wszelkiego rodzaju tabelki również trzymają poziom. Szwankuje jednak główna, właściwa część każdej przygody – warstwa fabularna. Zapewnienia o tym, że autor nie sugerował się filmem „Piraci z Karaibów” jakoś mnie nie przekonują, fabuła jest sztampowa, jej rozwój jest łatwy do przewidzenia. Akcja ciągnie się jak po sznurku, brak jakichkolwiek niespodziewanych jej zwrotów które mogłyby uratować ‘Dzwon…’. Zapewne będzie to wartościowy materiał dla graczy oddanych D&D, jednak ja z takich przygód wyrosłem kilka lat temu. Kolejny tekst do tego systemu, popełniony przez tą samą personę zwie się ‘Collegium Magicum’ i jest równie sztampowy i wtórny co praca poprzednia; opisów tego typu było mnóstwo, wystarczy sięgnąć do Internetu. ‘Blask Waterdeep’ to tekst promowany na froncie Fantazynu; właściwie to nie tekst, ale ‘dziennik miasta Waterdeep’. Autor spisał na poczekaniu kilka bzdurnych ‘wieści’, oprawiono to w ciekawą grafikę i poklask u fanów D&D gotowy. Dla mnie to kolejna zmarnowana strona.

Po średnio udanej części poświęconej D&D, przychodzi czas na lekturę materiałów poświęconych drugiej edycji Warhammera. Pierwszy tekst z tego działu to ‘Fimir’ autorstwa Leszka ‘Atlheriola’ Cibora, udana próba konwersji tytułowych, pierwszo edycyjnych stworzeń na warunki nowej edycji. Autor zastosował sprawdzony schemat opisu zaczerpnięty z oficjalnego bestiariusza – mamy więc ‘powszechne o Fimirach wyobrażenie’, ‘Uczonym okiem’ i ‘sami o sobie’. Znający pierwszą edycję nie dowiedzą się absolutnie niczego nowego o tych półdemonach; jedyne co może się przydać to dwie tabelki pełne statystyk, jednak na dobrą sprawę można je zrobić w kilka minut samemu. Kolejny tekst ‘Jednooki interes’ (również autorstwa Leszka), trzyma dość dobry poziom. Warstwa fabularna jest rozbudowana, a akcja wciągająca. Zaskoczeni przez Fimirów gracze mają wykonać specyficznego rodzaju zadanie - mają pojmać i doprowadzić przed ich oblicze Emerga Maga. Sprawa szybko się komplikuje, poszczególne wątki można rozwiązać na wiele różnych sposobów, co daje pole do popisu odgrywającym złe postaci. Jeśli dodać do tego świetnie opracowanych bohaterów niezależnych, to naprawdę daje nam godny uwagi scenariusz. Następny materiał to w moim mniemaniu hit szóstego Fantazynu – ‘Haj Fantazy’ to opowieść o narkotykowych przygodach pewnej niezbyt rozgarniętej drużyny. Równolegle z prowadzoną narracją, bardzo zręcznie wpleciono wątki do wykorzystania na sesji – mamy więc kilka nowych specyfików i ich opisy, użyteczną tabelkę. Wszystko traktowane ‘z przymrużeniem oka’ i okraszone sporą dawką humoru. Więcej takich artykułów! ‘Nowa, Dawna Wiara’ popełniona przez Pawła Matysiaka to kolejna próba konwersji, tym razem Dawnej Wiary i profesji druida. I po raz kolejny obeznani z tematem gracze nie dowiedzą się niczego interesującego, choć muszę przyznać że profesja została opracowana bardzo profesjonalnie.

Zepchnięte trochę na bok systemy Wampir i Neuroshima prezentują skrajnie różne poziomy – tekst związany ze światem mroku jest świetny, ten związany z postapokaliptyką mierny. Maciej Życiński w swojej wampirze ‘Confessie’ proponuje rozegranie przygody z pogranicza jawy i snu. Scenariusz przesiąknięty jest głęboką symboliką – autor zachowuje specyficzny klimat tego systemu.. Jest to tylko wersja ogólnego pomysłu, zarysu, który trzeba przemyśleć i rozwinąć we własny, unikalny sposób. Pełen niedomówień i niezaprzeczalnej grozy; stawką jest życie jednego z graczy, a celem zrozumienie Księcia. Trudny i naprawdę wymagający materiał; gratuluję i pragnę więcej! Dobre wrażeni psuje tekst do Neuroshimy. ‘Postapokaliptyczne sporty’ autorstwa Mateusza Pitulskiego i Patryka Gruzdowskiego marnuje jedynie cenny papier – artykuł opisuje znane nam w większości sporty osadzone w konwencji świata Neuroshimy. Użyteczności brak, każdy prowadzący jest w stanie na poczekaniu, w przeciągu kilku minut spreparować podobne lakoniczne i beznadziejnie opisane dyscypliny. Miejscami razi wręcz głupia stylizacja na ‘neuroshimowy język’.

Numer zamyka kącik, o którym skrycie marzyłem. Poświęcony systemom autorskim mini-dział składający się z jednego opracowania Shadowkeep to strzał w dziesiątkę! Sławomir ‘Zuhar’ Wrzesień bardzo rzeczowo przybliża wszystko co związane z tą autorką; mam nadzieję iż sekcja ta znajdzie swoją stałą, niemożliwą do podważenia pozycję na łamach pisma.

Szósty numer Fantazynu w swojej literackiej części trzyma wysoki poziom, choć niefortunna publikacja ‘Eternica’ rzuca nieco cień na bijący od niej blask. RPG’owa sekcja skierowana jest do zabieganych MG, którzy nie mają ochoty tworzyć własnych konwersji/opracowań/przygód i sięgają po gotowe, sprawdzone szablony. Znajdują się wśród nich perełki, pokroju ‘Haj Fantazy’, czy ‘Confessy’, które mocno się na tle reszty wyróżniają. Wszystkie teksty trzymają dobry warsztatowo poziom. Chochliki wszelkiej maści nie narozrabiały mocno, co również można uznać za sukces. Numer miał być łatwy w odbiorze i przyjemny. Ot, do niczego niezobowiązująca, lekka lektura. Niewątpliwie udało się spełnić założenia, choć ja oczekiwałem czegoś innego.

Za 6,50zł mamy porcję niezłej literatury i solidny kawał gotowego do użycia (mniej lub bardziej smacznego) mięcha na sesje. Czegóż chcieć może więcej przeciętny zainteresowany?
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: fantazyn, recenzja

Podobne newsy:

» Fantazyn Reaktywacja!
67%
» Fantazyn objęty patronatem.
67%
» Fantazyn : O odgrywaniu słów kilka
67%
» Steam-owe premiery 11.10.12
22%
 
Podobne artykuły:

» Sierociniec - recenzja filmu!
50%
» The Fall - recenzja!
40%
» Sacred 2 - recenzja!
40%
» Dead Space - recenzja!
40%
» Mass Effect - recenzja!
40%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.066 sek