Recenzje >> Książki >> Smocze Zęby

| | A A


Autor: Altheriol
Data dodania: 2008-05-03 16:40:53
Wyświetlenia: 6064

Smocze Zęby - recenzja

„Smocze Zęby” Juana Eslavy Galana, to pastisz powieści historycznej z elementami fantasy. Czytając notkę z tyłu książki sugerującą „dialogi z Sapkowskiego” popadłem w pewne obawy co do jakości dzieła. Jedynym gorszym argumentem polskiego wydawcy byłoby porównanie motywów książki do Tolkiena. Jednak na Waszym miejscu nie przejąłbym się tym zupełnie. Dlaczego?

Świat przedstawiony przez autora, to mocno eksploatowany w literaturze okres wypraw krzyżowych z Ryszardem Lwie Serce i Saladynem na czele. Gdybym wziął książkę historyczną opisującą ówczesne wydarzenia i bez żadnych skrupułów dorzucił prymitywną rasę orków, krasnoludy z Alp, elfie księżniczki, magię i czarodziejów, to otrzymałbym mieszankę na jaką pokusił się Juan Eslava Galan. Jest prosto, czasem niestety prostacko, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się realizacji owego pastiszu. Widzimy to wyraźnie w momentach, gdy prościutkie motywy fantasy mieszają się z bogatą kulturą chrześcijańską, muzułmańską i społeczeństwem ówczesnej Europy. Na szczęście „Smocze Zęby” to przede wszystkim książka przygodowa.

Na polu fabularnym książka Juana Eslavy Galana wychodzi w miarę obronną ręką. Mamy plejadę przeróżnych bohaterów, od byłego templariusza Lucasa z Torano i jego sługę Pedro Zwinnego Lisa, przez półelfkę Isabelę, księdza Jorge, adepta rycerskiego rzemiosła Guido, krasnoluda Grontala do półorka Gorgo i wielu innych. Nie można było sobie wyobrazić bardziej klasycznego zawiązania akcji. Drużyna otrzymuje misję od Papieża i chrześcijańskich władców, by odnaleźć 12 smoczych kamieni, których moc pozwala zawładnąć artefaktem – Stołem Salomona i poznać imię Boga. Saladyn również poszukuje osławionego Stołu, a wszystko po to, by wydrzeć z rąk niewiernych Jerozolimę. Do gry wchodzą również czciciele Abominacji (pradawnej religii) – Sven le Berg i czarodziej Asmodeo, którzy będą stawać na drodze błogosławionej misji. Mamy artefakt, mamy wielkie przeciwstawne potęgi, mamy drużynę ścierającą się z przeciwnościami losu i złymi siłami – całe szczęście autor nie wyłamał się z tego klasycznego porządku, który gwarantuje pewien poziom napięcia i nie pozwala fabule zejść z dobrego toru.

Opowieść podąża z góry upatrzoną ścieżką – drużyna podróżuje po niemal całej Europie w poszukiwaniu 12 smoczych kamieni. Akcja jest wartka, autor stara się wycisnąć esencję przygód, zaskakując dodatkowo mnogością wątków. Problem „Smoczych Zębów” pojawia się, gdy zdajemy sobie sprawę, że niektóre z rozpoczętych motywów do niczego nie prowadzą, nic nie ukazują, są zupełnie zbędne w tekście. Dodaje to nieco chaosu do całości. Do tego dochodzi fakt, że niektóre sceny wręcz się powtarzają, co uzmysławia, że czasem zabrakło autorowi lotniejszego pomysłu. Podobnie, aż nader wydatna krytyka chrześcijaństwa, w momentach spowolnień i głębszego zapoznania się z bohaterami, zaczyna delikatnie przeszkadzać. Co do dialogów, książka wypada nierówno, w scenach z założenia zabawnych nie zawsze jest zabawnie, w scenach poważniejszych czasem jest drętwo i sztucznie. Nie jest to na szczęście regułą.

Nadal jednak „Smocze Zęby” jawią mi się jako pełnokrwista książka przygodowa, biorąc pod uwagę powyższe argumenty, nie nazwał bym jej powieścią najwyższych lotów; niemniej miłośnicy klasycznych przygód nie zaznają nudy. Wartka akcja, prosta stylizacja i dużo pomysłów pozwalają przymknąć oczy na większość niedociągnięć (które wypunktować jest stosunkowo łatwo). „Smocze Zęby” Juana Eslavy Galana oceniam jako przeciętną powieść, nie wyłamującą się specjalnie ze swojego gatunkowego szeregu. Książkę poleciłbym za to każdemu miłośnikowi klasycznych przygód fantasy.

Juan Eslava Galan
Smocze Zęby
Wydawnictwo: Solaris
Tytuł oryginalny: Los dientes del dragon
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 497
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 205 mm
Tłum.: Marcin Sarna
Opr. graf.: Dominik Milecki
Strona wydawnictwa: tutaj


Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Solaris

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: smocze, zęby, juan, eslava, galan, solaris

Podobne newsy:

» Zapowiedzi!
25%
» Nowy numer SFinksa
25%
» Zapowiedzi!
25%
» Nagroda Sfinks - termin niebawem mija!
22%
» Nowości Festiwalowe!
22%
 
Podobne artykuły:

» Fragmenty "Rezerwatu Goblinów"!
22%
» Królowa Zimy - fragment
20%
» Tern - recenzja
20%
» Głupcy - recenzja
20%
» Requiem - recenzja
18%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

_Arthur
2010-12-24 01:06:19
| Odpowiedz
Swietna książka. Bardzo lubię "Narreturm" Sapkowskiego. Ksiazka hiszpana moze nie dorownuje pod kazdym wzgledem naszemu rodakowi, ale jezeli ktos chcialby zobaczyc elfy i krasnoludy w blizszych naszemu swiatu realiach nie bedzie zawiedziony!


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.110 sek