Recenzje >> Książki >> Cherudek

| | A A


Autor: Alkioneus
Data dodania: 2008-05-09 17:13:47
Wyświetlenia: 7079

Następca Mordimera Madderdina?

Valerio Evangellisti ambitnie stara się wejść na polski rynek wraz z książkami o Nicolasie Eymerichu. Rynek to chłonny, inkwizytor Mordimer Madderdin Jacka Piekary zajął już swoje miejsce pośród ulubionych postaci literackich rodzimej fantastyki. Czy jest jeszcze tam miejsce dla Eymericha? I tak i nie. Recenzje wcześniejszych pozycji wzbudziły we mnie mieszane relacje i do Cherudeku podszedłem z mieszanymi uczuciami. Lektura książki zamiast rozjaśnić mi obraz, jeszcze bardziej go zaciemniła.

O czym jest Cherudek? Trudno powiedzieć. Mamy trzy nakładające się na siebie wątki połączone właśnie postacią Eymericha i kilku jezuitów. Średniowieczny inkwizytor toczy śledztwo w sprawie tajemniczych najemników, którzy sieją spustoszenie. Grupa duchownych w współczesnych czasach stara się odkryć sekret małego miasteczka. Na to wszystko nakłada się wątek z innego wymiaru, który dopiero na samym końcu można powiązać z fabułą książki. Niestety, każdy z wątków tylko z osobna prezentuje się ciekawie i jest sprawnie napisany. Eymerich jako postać może się podobać, podobnie jak rok 1360 opisany przez Evangellistiego. Jest wartka akcja, stonowane elementy fantastyczne, które znakomicie budują klimat, ale nie przysłaniają historycznego. Do tego wszystko autor naprawdę ciekawie odmalował panujące wewnątrz Kościoła niesnaski. Kościół, który pokazał Evangellisti jest żywym organizmem, który tętni wewnętrznym życiem. Jeśli dodać do tego barwne postaci, mamy receptę na naprawdę dobrą książkę.

Tylko, że w momencie, w którym zaczynałem się wczytywać, w którym zapalałem papierosa czekając na rozwój sytuacji, zamiast Eymericha dostawałem trzech jezuitów dyskutujących nad zagadkami rodem z „Pana Samochodzika i templariuszy”. Naprawdę, oniryczna atmosfera miasteczka, trzech zakonników dyskutujących nad sposobami rozwiązania różnych diagramów; to wszystko może się podobać, jednak gdzieś się w tym gubiłem. Gorzej, ilekroć się odnajdywałem, dostawałem w głowę monologiem jakiejś istoty i opisami przesłuchań z innego wymiaru. I tutaj docieramy do głównej wady książki. Wielowątkowość zabiła to, co w książce było najlepsze – czyli Eymericha. Ten, choć sztampowy do bólu, potrafi się podobać. Evangellisti potrafi sprawnie go przedstawić. Eymerich przekonuje, Eymerich jest ciekawy, Eymerich nie drażni czytelnika – a to wbrew pozorom bardzo dużo, zwłaszcza, że mówimy o żarliwym inkwizytorze, u którego jest bardzo mało miejsca na wewnętrzne dylematy.

Za książką przemawia też sprawna konstrukcja świata. Evangellisti opisując przygody inkwizytora nie dał się złapać w pułapkę fantastyki. Świat Eymericha to świat wypełniony szalonymi pustelnikami, samozwańczymi świętymi, nieumarłymi routiers i heretykami – ale wciąż jest to świat, który jest średniowieczny do szpiku kości. Evangellisti przemyca wiele informacji na temat Kościoła w czternastym wieku, potrafi przedstawić mentalność tamtych czasów. Osiąga coś, o co najtrudniej w tego rodzaju książkach - Evangellisti jest wiarygodny. To też jest zarówno plusem, jak i minusem książki. Znowu minusem – autor mnie wyrywa z tego świata i wysyła na grunt, który nie jest jego mocną stroną – ciekawe średniowieczne przygody są przetykane znacznie mniej sprawnymi wątkami w czasach współczesnych.

Podsumowując, Cherudek to dobra lektura, która byłaby świetną powieścią do pociągu. Autor świetnie konstruuje fabułę, odpowiednio dozując akcję, ma wyczucie chwili. Tylko co z tego za pożytek, skoro sam psuje własne dzieło wciskając inne wątki? Ta powieść gdzieś stara się romansować z Dickowskimi zabawami z rzeczywistością, nieudanie przemyca zbyt wiele onirycznych elementów. Evangellisti jako pisarz nie boi się eksperymentować. Cherudek jest krokiem w pewnym kierunku, ale chyba stara się złożyć układankę ze zbyt wielu elementów.


Oprawa miękka
ISBN: 978-83-240-0916-9
Opracowanie graficzne: Wojciech Wawoczny
Rok wydania: 2008
Format: 136 x 205 mm
Ilość stron: 464
Wydawnictwo: Znak
Strona wydawnictwa: tutaj


Książkę do recenzji dostarczył Społeczny Instytut Wydawniczy Znak

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: cherudek, valerio, evangelisti, znak, recenzja

Podobne newsy:

» Już wkrótce spotkania z Markiem Krajewskim!
20%
» Erynie - gra planszowa od Kuźni Gier
20%
» Eduardo Mendoza w Krakowie
20%
» Trudny wybór Rowling - okładka
17%
» Steam-owe premiery 11.10.12
17%
 
Podobne artykuły:

» Zamek Eymericha - recenzja
73%
» Wojna Końca Świata - recenzja!
31%
» Fantazyn #6 - recenzja!
29%
» Sierociniec - recenzja filmu!
29%
» Dead Space - recenzja!
25%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.093 sek