Recenzje >> Książki >> Demony dobrego Dextera

| | A A


Autor: Arieen
Data dodania: 2009-01-02 17:10:14
Wyświetlenia: 13129

"Demony dobrego Dextera", Jeff Lindsay - recenzja

Dexter Morgan, pracownik laboratoryjny wydziału zabójstw policji Miami, a po godzinach seryjny morderca z zasadami, to już dziś – obok brzyduli Betty i doktora House'a – pełnoprawna ikona popkultury. Sympatyczny, przystojny, a przede wszystkim rozczulający widza swoim wyobcowaniem, już od trzech lat jest bohaterem jednego z najlepszych współczesnych seriali telewizyjnych. Choć większości z nas Dexter kojarzy się głównie z produkcją telewizji Showtime, należy wiedzieć, że postać ta nie jest dziełem scenarzystów, a amerykańskiego pisarza Jeffa Lindsaya.

Na polskim rynku wydawniczym powieści o Dexterze („Demony dobrego Dextera” i „Dekalog dobrego Dextera”) pojawiły się już w 2006 roku, za sprawą wydawnictwa Amber. Niedługo do rąk czytelnika trafią kolejne ich wydania. Czy miłośnicy serialu powinni po nie sięgnąć? Cóż, poszukując odpowiedzi na to pytanie, przyjrzyjmy się bliżej „Demonom dobrego Dextera”.

Kolejna pełnia księżyca, czas łowów, nasz drapieżnik wyrusza na polowanie. Wszystko przygotowane, pozostało tylko zwabić i zabić ofiarę - by wymierzyć sprawiedliwość i dostarczyć odrobinę radości staremu towarzyszowi, Mrocznemu Pasażerowi. Ach, co za upojna noc. I to nie tylko dla dobrego Dextera. Po ulicach Miami grasuje ktoś jeszcze, ktoś, kto zna naszego bohatera i chce się z nim pobawić... Zabójca z Samochodu-Chłodni.

Brzmi znajomo? Nic dziwnego, gdyż powieść podobnie jak pierwszy sezon serialu, skupia sie przede wszystkim na śledztwie w sprawie Zabójcy z Samochodu-Chłodni i na próbach zrozumienia przez Dextera, co właściwie łączy go z tajemniczym mordercą. W pilotażowym odcinku niemal w pełni odwzorowano akcje z książki i choć później scenarzyści poprowadzili fabułę nieco innymi torami, rozwiązanie zagadki odpowiada temu zaproponowanemu przez Lindsaya. Dla widzów książka traci więc podstawowy walor kryminałów: jej zakończenie i odpowiedź na pytanie „kim jest morderca?” nie zaskakują. Oczywiście może to zrekompensować przyjemność wynikająca z porównywania pierwowzoru z telewizyjną ekranizacją i poszukiwania różnic: w moim odczuciu zmiany wprowadzone przez scenarzystów w większości wypadków wyszły fabule na korzyść.

Nie wszyscy jednak mieli okazje serial oglądać. Zastanówmy się, czy dla tych, którzy Dextera poznają z kart powieści, jego historia będzie wciągająca? Raczej tak, choć autorowi jeszcze trochę brakuje do prawdziwych mistrzów kryminału. Fabuła „Demonów dobrego Dextera” jest skrojona wzorowo - nie brakuje zwrotów akcji, ślepych tropów i scen obliczonych na budowanie napięcia - ale powieści czegoś brakuje. Czytelnika może drażnić sposób prowadzenia narracji - o wydarzeniach opowiada nam sam Dexter, który jak na osobę pozbawioną uczuć, zbyt wylewnie opisuje swoje przeżycia. Książka nie jest też najlepsza literacko, wręcz przeciwnie - sytuuje się gdzieś na dolnej granicy przeciętności. Trudno ją nazwać pozycją dobrą.

lime

Jednym z głównych walorów produkcji Showtime są wyraziści, barwni bohaterowie. Także w tym wypadku twórcy serialu zasadniczo trzymają się założeń Jeffa Lindsaya, jednocześnie jednak wprowadzają kilka – korzystnych! - zmian. Debora w książce jest równie wulgarna i ambitna jak na ekranie, różni się sposób przedstawienia wyglądu bohaterki : w powieści jest powalająco piękna , w serialu nieco pokraczna i przeraźliwie chuda, a przez to bardziej wyrazista. Porucznik Marii LaGuercie Lindsay odmówił klasy i rozumu, przedstawiając ją jako żądną poklasku heterę. Scenarzyści złagodzili wizerunek tej postaci. Vince Masuka różni sie od Vince'a Masuki właściwie tylko tym, że w powieści sprośne żarty i wielki uśmiech bohatera są maską (podobnie jak dla Dextera kamuflażem jest poza sympatycznego przeciętniaka) - w serialu zrezygnowano z tej niejednoznaczności. Natomiast Harry, przybrany ojciec Dextera, człowiek, który wytyczył naszemu mordercy granice i zasady, został odwzorowany bez większych zmian.

Sam Dexter to z całą pewnością potwór Lindsaya. To pisarz wyznaczył dwie podstawowe zasady definiujące tego bohatera: Dexter nie odczuwa emocji i działa w zgodzie z kodeksem Harry'ego, który nakazuje mu wybierać na swoje ofiary innych zabójców. Jednakże nawet do tej postaci twórcy serialu dorzucili swoje dwa grosze: przede wszystkim dodali jej lekkości i rysu komediowego (zgryźliwe, zabawne komentarze Dexa w serialu są lepsze w odbiorze, niż jego nieco zmanierowana, przegadana narracja w powieści)

Pomysł Lindsaya na seryjnego mordercę, to pomysł dobry, lecz autor nie do końca wykorzystał jego potencjał - zrobili to za niego twórcy serialu. Scenarzyści wyciągnęli z fabuły „Demonów dobrego Dextera” to, co najlepsze (a w 2 i 3 serii udowodnili, że są w stanie napisać chwytliwą, wciągającą historię od podstaw - sezony te nie są już bezpośrednio oparte na powieści), zaś aktorzy dodali charakteru nieco sztywnym postaciom. Dlatego też tym, którzy Dextera jeszcze nie znają lepiej polecić serial, a tym, którzy już produkcje Showtime oglądali - odradzić książkę. Chociaż może jednak warto zapoznać się z pierwowzorem? Wszak bez pozycji Lindsaya - nieważne, że przeciętnej – Dexter nigdy nie wyruszyłby na telewizyjne łowy...

Ocena: 3,5/10
Demony dobrego Dextera
Autor: Jeff Lindsay
Data wydania: 2006-08-01
Forma: Powieść
Gatunek: Kryminał, thriller
ISBN: 83-241-2592-2 , 978-83-241-2592-0
Liczba stron: 224
Tłumaczenie: Jan Kraśko
Wydawnictwo: Amber
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: demony, dobrego, dextera, jeff, lindsay, amber, recenzja

Podobne newsy:

» Premiera Demonów Dextera
62%
» Hobbit w obrazkach
18%
» Pocałunek o Północy
15%
» Steam-owe premiery 11.10.12
14%
 
Podobne artykuły:

» Anioły i Demony - recenzja
29%
» Sierociniec - recenzja filmu!
22%
» Fantazyn #6 - recenzja!
22%
» Mass Effect - recenzja!
20%
» The Fall - recenzja!
20%

Mamy 9 zapisanych komentarzy

_Karczmarz
2009-01-02 17:26:35
| Odpowiedz
Oo człowiek z chłodni, to nawet kojarzę bo pierwszy odcinek serialu jakoś zniosłem choć zupełnie do mnie nie trafia idea.

A recka bardzo fajna i lekka.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Borejko
2009-01-03 08:16:47
| Odpowiedz
Nie wiem nic o książce poza tą recenzją, jednak 3 seria nie była już tak fajna jak poprzednie. Ale taka już natura seriali. Obawiam się nowego sezonu, nie wspominając o okropieństwach, jakie przyniesie LOST kolejny


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
assarhadon
2009-01-03 08:29:26
| Odpowiedz
Polecasz albo nie polecasz..... recenzja owszem, sporo o książce i samym bohaterze, ale.... jakoś tak bez zdecydowania jak na mój gust;)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2009-01-03 13:23:21
| Odpowiedz
assarhadon napisał/a: "jakoś tak bez zdecydowania jak na mój gust;)"
Myślę, że takie wrażenie (które również podzielam) pochodzi stąd, że Arieen skacze raz po raz od serialu do książki, przez co wyłowienie solidnej argumentacji która podparłaby końcową ocenę jest trudne.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Arieen
2009-01-03 14:23:56
| Odpowiedz
Hmmm. Konkluzja miała być taka, że książka jako taka nie jest warta uwagi, ale skoro stała się kanwą dla dobrego serialu, to można na nią zerknąć, ot tak dla porównania.

Faktycznie recenzuje przeskakując z serialu do książki, a właściwie porównując książkę do serialu, ale to dlatego, że tak naprawdę zainteresuje ona głównie (szczególnie nowe wydanie, z Dexterem serialowym na okładce) miłośników produkcji Showtime. Dlatego uznałam, że warto w ten sposób o niej pisać. Nivo mówisz, że trudno wyłowić solidną argumentacje przez to moje skakanie - ale wydaje mi się, że formalnie w tekście dokładnie zaznaczyłam, co się odnosi do serialu, a co do książki, więc nie powinno być z tym większego problemu...



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_Tomek922
2009-01-07 20:04:32
| Odpowiedz
Czy treść Demonów Dobrego Dextera będzie się różnić z tą z Demonów Dextera ???


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_Tomek922
2009-01-07 20:13:07
| Odpowiedz
Arieen napisał/a: "Hmmm. Konkluzja miała być taka, że książka jako taka nie jest warta uwagi, ale skoro stała się kanwą dla dobrego serialu, to można na nią zerknąć, ot tak dla porównania.

Faktycznie recenzuje przeskakując z serialu do książki, a właściwie porównując książkę do serialu, ale to dlatego, że tak naprawdę zainteresuje ona głównie (szczególnie nowe wydanie, z Dexterem serialowym na okładce) miłośników produkcji Showtime. Dlatego uznałam, że warto w ten sposób o niej pisać. Nivo mówisz, że trudno wyłowić solidną argumentacje przez to moje skakanie - ale wydaje mi się, że formalnie w tekście dokładnie zaznaczyłam, co się odnosi do serialu, a co do książki, więc nie powinno być z tym większego problemu...

"
Mnie bardziej ciekawi czy treść "Demonów Dobrego Dextera" będzie się różnić od tej z "Demonów Dextera". Bo nowe wydanie będzie miało około 40 str. więcej. Więc jakieś zmiany muszą być chyba wprowadzone do książki. Odpisz.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Arieen
2009-01-07 23:09:30
| Odpowiedz
Nie wydaje mi się.Wg tej strony (http://www.lideria.pl/Demony-Dextera-Jeff-Lindsay/sklep/opis?nr=190797) nowe wydanie będzie miało 240 stron, a nie 224, ale to wcale nie musi oznaczać jakichkolwiek zmian w treści książki. 16 stronic można "nabić" na kilka sposobów : odrobinę większą czcionką, mniejszym formatem książki, czy po prostu dodatkami w postaci reklam/ fragmentów innych pozycji (te wszystkie strony się wlicza w oficjalną objętość, choć nie zawierają już treści książki).


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
_silver_shira
2010-02-09 12:15:24
| Odpowiedz
jak dla mnie świetna recenzja, dowiedziałam się kilka ciekawych faktów i myślę że do książki siądę raczej z zaspokojenia ciekawości co było pierwowzorem a nie będę się napalać na jakąś rewelacje ;)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.242 sek