Recenzje >> Komiksy >> Klezmerzy: Podbój wschodu

| | A A


Autor: mer1e
Data dodania: 2009-08-22 21:00:49
Wyświetlenia: 5511

"Klezmerzy: Podbój wschodu", Joann Sfar - recenzja

Klezmerzy: Podbój wschodu jest pierwszą częścią cyklu Joanna Sfara. Żadna z wcześniejszych prac autora nie została zaprezentowana polskiemu czytelnikowi, tak więc Klezmerzy stanowią przedsmak jego możliwości. Czy jest to komiks udany? O tym postaram się napisać w poniższej recenzji.

Pierwszym z głównych bohaterów, którego okazję będziemy mieli poznać jest Noé Davidovitch, nazywany przez przyjaciół „baronem tyłka swego”. Po tym, jak jego kompanów zabili kozacy, udaje się do pobliskiej wioski z zamiarem zrobienia furory swoją grą na harmonijce - uczestniczy w weselu, na którym nawiązuje znajomość z Havą, kobietą o ślicznym wyglądzie i jeszcze piękniejszym głosie. Decyduje się ona na ucieczkę z wioski, w której dorastała, aby poznać wesołe życie muzyka u boku Noégo. Kolejnego bohatera, Yaakova, poznajemy podczas tułaczki w innej części kraju, po tym, jak zostaje wygnany z jesziwy za przywłaszczenie płaszcza należącego do jego mistrza. Po drodze spotyka on Vincenta - również wygnanego za kradzież. Okazuje się później, że oprócz bycia lunatykiem, świetnie gra na skrzypcach. Podczas wspólnej podróży ratują z rąk rozwścieczonych kozaków cygana o imieniu Tchokola. Losy wszystkich skrzyżują się w Odessie, gdzie cała piątka da udany koncert i od tego czasu zostanie zespołem. Połączy ich miłość do muzyki oraz to, w jaki sposób mogą za jej pomocą wyrażać siebie.

Sfar w swoim komiksie pokazuje nam niezwykły świat przed II wojną światową, co prawda jest on pełen różnego rodzaju niebezpieczeństw, jednak nie brakuje mu szczególnej magii. Kreska ma swój specyficzny urok, który idealnie komponuje się z całością. Wszystkie rysunki sprawiają wrażenie jakby zostały niestarannie i niechlujnie namalowane, a tło nałożone niemal pospiesznie za pomocą akwareli. Nawet słowa nie są zapisane za pomocą komputera, tylko są jak gdyby naniesione własnoręcznie przez autora. Dzieło Sfara jest przykładem komiksu muzycznego tj. pełno w nim tekstów piosenek śpiewanych w jidysz, czy też różnych wyrazów dźwiękonaśladowczych. Koniec komiksu jest opatrzony komentarzem autora, w którym to, oprócz inspiracjach i historii jego powstania, opowiada jaki utwór i którego wykonawcy śpiewają główni bohaterowie. Dodatkową ciekawostkę stanowią szkice, gdzie rysownik pokazuje różne style.

Reasumując Podbój wschodu jest udaną próbą stworzenia komiksu muzycznego, dodatkowo zawierającym wciągającą fabułę i bogatą galerię postaci. Jeżeli chcesz oderwać się od szarej rzeczywistości, pozwól porwać się przez świat zaprezentowany przez Sfara i poczuj muzykę jidysz płynącą niemal z każdej strony tego dzieła. Mnie przygody Noégo i reszty klezmerów zachwyciły, dlatego oceniam je na 5 w skali szkolnej. Jest to zdecydowanie jedna z lepszych pozycji ostatnich miesięcy, przez co nie mogę się doczekać jego kontynuacji, jak i mam nadzieję na wydanie innych prac tego autora przez Kulturę Gniewu. 

scenariusz i rysunki: Joann Sfar
144 strony, format B5
okładka i środek w kolorze, oprawa miękka ze skrzydełkami
wydawca: kultura gniewu
data wydania: 2009
wydawca oryginału: Gallimard

Komiks do recenzji dostarczyła Kultura Gniewu
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Galeria

Przejdź do pełnej galerii Klezmerzy: Podbój wschodu

Zobacz też
Słowa kluczowe: klezmerzy, podbój, wschodu, joann, sfar, kultura, gniewu, recenzja

Podobne newsy:

» Premiery Kultury Gniewu
43%
» Październikowe nowości komiksowe od Kultury ...
36%
» Liga Obrońców Planety Ziemia
33%
» Kultura Gniewu ogłoszona najlepszym wydawnictwem ...
33%
» Delisle w Polsce
33%
 
Podobne artykuły:

» Bez komentarza - recenzja
40%
» Trzy paradoksy - recenzja!
40%
» Louis na plaży - recenzja
38%
» Małpa na przyjęciu - recenzja
33%
» Lśnienie #2 - recenzja
33%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

_enna
2009-09-02 14:04:46
| Odpowiedz
Witam,
co do nieobecności Sfara na rynku polskim, to nie do końca tak sprawa wygląda - wydawnictwo POST opublikowało 2 tomy Kota Rabina, w doskonałym tłumaczeniu Wojtka Nowickiego (przy okazji, kiedy do diabła, ukaże się trzeci?), a Mroja Press Mały świat Golema.
http://www.sklep.gildia.pl/szukaj/osoba/joann-sfar


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.121 sek