Powieści sensacyjno-kryminalistyczne można znaleźć praktycznie wszędzie – czy to w kiosku, księgarni, bibliotece, czy jakimś supermarkecie. Na ich brak nie można z pewnością narzekać, ale, jak wszyscy wiemy, ilość nie świadczy o jakości. Na szczęście dla czytelników Theresa Monsour poszerza grupę autorów znajdujących się na tej wyższej półce.
Paris Murphy, główna postać, jest policjantką zajmującą się zabójstwami. W
Czystym cięciu ma do czynienia z dr Michaelsem, maniakalnym zabójcą. Głównym problemem stojącym na drodze pani sierżant jest to, że Michaels, mówiąc kolokwialnie, ma plecy – pochodzi z bardzo bogatej rodziny, której członkowie zajmują wysokie stanowiska. Ponadto, mimo problemów psychicznych, jest osobą nad wyraz inteligentną. Przed śledczą staje więc nie lada zadanie do wykonania.
Mam ambiwalentne odczucia co do
Czystego cięcia. Z jednej strony autorka zaserwowała czytelnikom książkę, przy której nie można się nudzić – fabuła rozwija się w iście szalonym tempie, bohaterów (tych o wydźwięku pozytywnym) czytelnik zaczyna darzyć sympatią od pierwszej chwili zapoznania się z nimi, a co najważniejsze samo wykonanie jest nietuzinkowe. Z drugiej strony zakwalifikowałbym
Czyste cięcie do działu heavy w powieści sensacyjno-kryminalistycznej. Książka przeznaczona jest z pewnością dla tej dorosłej części czytelników – opisy morderstw są bardzo brutalne, ponadto zbrodnia jest uzupełniana o dość pikantne wątki erotyczne. Ja nie za bardzo lubuje się w tego typu motywach, więc zraziło mnie to trochę do tej książki.
Co do wydania – ot takie klasyczne, aby tylko raz przeczytać i odstawić na półkę. Gorzej wydawnictwu poszło w sferze językowej. Kilka razy podczas czytania w zasięg mojego wzroku wkroczyła literówka. Ilustracja (tytuł powieści) na okładce ładnie współgra z tematyką.
Dawno nie czytałem tego typu literatury, ale muszę przyznać, że ta książka zrobiła na mnie pewne wrażenie. Autorka w wyśmienity sposób wkłada postać mordercy w ramy modus operandi. Bohaterowie powieści mają wystarczająco dużo cech indywidualnych, aby czytelnik bez problemu mógł je zrozumieć, a nawet w pewien sposób utożsamiać się z nimi. Theresa Monsour dała czytelnikom blisko trzysta stron porządnego kryminału.
Jak napisałem powyżej, książka jest adresowana do starszych odbiorców, którzy lubią być przyprawiani o palpitacje serca.
Czyste cięcie jest dobrą lekturą na wypełnienie kilku długich, zimowych wieczorów. Utwór Monsour może być odpowiedni jako prezent dla ludzi uwielbiających mocniejsze wrażenia.
Czemu taka a nie inna ocena? Po pierwsze, tego kryminału nie nazwałbym książką wybitną, mimo, że powyżej ją chwaliłem. Wybitna książką po przeczytaniu zapada w jakiś sposób w pamięć, ta zaś jedynie świeci swoją czerwoną okładką z półki. Po drugie, adresowana jest do dość wąskiego grona – w tym przypadku nie trafiła do właściwego odbiorcy. Mi nie spodobała się głównie przez nadmierne epatowanie dość mocnymi treściami (brutalne morderstwa, motywy erotyczne, a nawet sadomasochistyczne). Takie jest moje osobiste zdanie na ten temat, ale to nie znaczy, że autorka nie powinna mieć jakichś fanów. Wręcz przeciwnie, życzę Theresie Monsour powodzenia w kolejnych częściach serii o Paris Murphy.
Ocena: 5.5/10
Autor: Theresa Monsour
Data wydania: 2009-09-20
ISBN/EAN: 9788361867029
Seria: Seria kryminalna
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Il. stron: 304
Wymiary: 145x205
Kategoria: Kryminał
Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Aurum