Recenzje >> Książki >> Memnon

| | A A


Autor: Greg
Data dodania: 2010-01-11 16:24:13
Wyświetlenia: 6349

"Memnon", Oden Scott - recenzja

Zawsze uważałem, że to bardzo ciekawe obserwować od samego początku karierę jakiegoś pisarza. Z książki na książkę dostrzega się kolejne zmiany. Można zauważyć, jak poprawia się jego warsztat literacki, jakie nowe tematy go fascynują, nieraz widać nawet jak dojrzewa i zmienia swój pogląd na świat. 

Piszę o tym, gdyż mam właśnie okazję dokonywania tego typu obserwacji dotyczących autora powieści, którą chcę przedstawić. Człowiek ten nazywa się Scott Oden. Na Zachodzie debiutował kilka lat temu książką Spiżowi Wojownicy. W Polsce ukazała się ona w 2008 roku i wtedy właśnie miałem przyjemność ją recenzować. W tym roku pojawiła się na naszym rynku kolejna powieść Odena, Memnon i to właśnie o niej chciałbym Ci, Drogi Czytelniku, opowiedzieć. 

Z całą pewnością jest to utwór o wiele bardziej dojrzały od poprzednika, który w zasadzie był tylko przyjemnym, epickim czytadłem historycznym. Choć szczerze powiedziawszy Memnon też jest przyjemny, epicki i historyczny. Za to wyzbył się części tej „czytadlaności”. Nie można jednak powiedzieć, że jest całkiem pozbawiony wad. 

Ale, ale… Porównywanie tych dwóch powieści nie jest tutaj naszym celem. Odsuńmy zatem te rozważania na margines, a zajmijmy się tym, co w istocie nas zaprząta. 


Fabuła i akcja

Głównym tematem powieści Odena jest żywot i czyny tytułowego Memnona, który jest postacią historyczną, aczkolwiek bliższe szczegóły jego losów nie są nam znane. Autor całkiem porządnie opracował historyczny kontekst, w którym cała rzecz się dzieje, ale – jak sam przyznaje – znakomita część biografii jego bohatera jest zmyślona. Na pewno wiemy o nim tylko tyle, że żył w drugiej połowie IV w. p.n.e., był perskim wielmożą greckiego pochodzenia i brał udział w wojnie przeciwko Aleksandrowi Wielkiemu. 

Konstrukcja powieści z technicznego punktu widzenia jest ciekawa. Akcja toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych. W pierwszej znajdująca się na łożu śmierci perska arystokratka opowiada młodemu greckiemu poecie historię swojego ukochanego Memnona, zaś w drugiej narracja przenosi się w sam środek wydarzeń, o których mówi kobieta. Powstaje zatem kompozycja quasi-szkatułkowa. 

Fabuła nie rozwija się w sposób ciągły – ściśle przyczynowo-skutkowy. Akcję tworzy ciąg perypetii, epizodów z życia Memnona i jego rodziny, pokazujących jego drogę do najwyższych godności w perskim imperium. Nie znaczy to jednak, że powieści brakuje węzła dramatycznego. Opowiadanie historii głównego bohatera przez retrospekcję powoduje wytworzenie napięcia, które wynika z tego, że w gruncie rzeczy wiemy albo domyślamy się jak cała rzecz się skończy, ale zastanawiamy się jak do tego doszło.


Bohaterowie

Mówienie czy pisanie o wielkich ludziach, którzy biorą udział w niezwykle doniosłych i heroicznych wydarzeniach, niesie ze sobą duże ryzyko. Bardzo łatwo jest popaść w naiwny patos, a z postaci uczynić groteskowe zlepki ponadludzkich cech – bądź to pozytywnych, bądź negatywnych. Równie łatwo wylądować na drugim biegunie i pokazać czarno-czarny świat, w którym idealizm po prostu nie istnieje. Jedynym wyjściem jest starać się zachować rozsądek i umiar. Niestety w tym Amerykanie nie są najlepsi. Jeśli spojrzymy na filmy takie jak Troja czy Aleksander to zobaczymy, że podejmowali pewne próby odidealizowania epickich historii, ale z dość marnym skutkiem. Być może najbardziej udanym tego typu dziełem był Gladiator Ridleya Scotta, w którym, moim zdaniem, udało się zachować patos i heroizm, ale w wymiarze, który nie razi widza. 

Jakby to nie było, Scott Oden w przypadku swojej książki stanął przed podobnym problemem. Jak próbował sobie z nim poradzić, można dobrze pokazać na przykładzie postaci Aleksandra Wielkiego, który w powieści pełni co prawda rolę drugoplanową, ale nam przysłuży się dobrze ze względu na swe zakorzenienie w naszej kulturze. Otóż powszechnie wiadomo, że Aleksander był jednostką wybitną, genialnym wodzem, który przed trzydziestką podbił niemal cały znany sobie świat. Służył za wzór takim wielkim mężom jak choćby Cezar czy Napoleon. Przez wieki czyniono z niego niemal półboga. Do czasu, aż bezduszni historycy zaczęli wygrzebywać rozmaite jego słabostki: a to, że był pijakiem, a to, że okrutnikiem, a to, że prostakiem, a to, że gejem. Wyszedł z tego w sumie okropny obraz.

Oden postanowił się zmierzyć z tym bagażem sprzecznych opinii i stworzył człowieka genialnego, o niezwykłej charyzmie i aurze, ale tak zapatrzonego w siebie, że w pewnym momencie stawia się ponad zasadami moralnymi obowiązującymi innych ludzi. O orientacji seksualnej i ewentualnym alkoholizmie Aleksandra autor milczy. Koniec końców, nie podważa całkowicie romantycznej spuścizny minionych wieków, ale jednocześnie ma też na uwadze bardziej aktualne odkrycia historyków. 

W podobny sposób próbuje przedstawić pozostałych kreowanych przez siebie bohaterów, jednak trzeba powiedzieć, że nie zawsze mu to wychodzi. Co ciekawe, w większości bardziej udane są postacie dobre. Czarne charaktery są po prostu czarnymi charakterami – są źli i brzydcy (dosłownie, gdyż przeważnie cechy ich osobowości mają również odwzorowanie w cechach fizycznych, takich jak zniewieściałość czy brzydota). W kreacji bohaterów pozytywnych bardzo pomogła Odenowi znajomość realiów politycznych epoki i wierność badaniom historyków. Trzeba mu policzyć na duży plus, że jeśli przedstawia jakąś postać historyczną jako dobrą, ale skądinąd wie, że krystalicznie czysta nie była, to nie próbuje przemilczać jej niecnych postępków, a raczej uzasadnić je psychologicznie. 

Całkiem nieźle zadziałał ten mechanizm w przypadku samego Memnona. Jednoznacznie można stwierdzić, że jest to good guy. Jednak z tej garstki historycznych informacji, które o nim posiadamy, wiemy, że był kimś w stylu starożytnego kondotiera, generała do wynajęcia, służącego pod najróżniejszymi sztandarami. Oden robi z niego idealistę, który jednak z wiekiem dojrzewa, poznaje reguły wielkiej polityki i gra według nich, ale nie dla własnej korzyści, a dla osiągnięcia szlachetnych celów. Nie jest to może tak w stu procentach przekonujące, ale moim zdaniem próba jest całkiem niezła.


Technikalia

Przed podsumowaniem chciałbym powiedzieć jeszcze o kilku kwestiach technicznych. Po pierwsze język. Z pewnością jest lepszy niż w pierwszej powieści Odena, jednak nadal pozostawia sporo do życzenia. Niestety tematy epickie bardzo łatwo wchodzą w tandem ze skłonnościami grafomańskimi, zatem w Memnonie znajdziemy sporo „strzał, które niczym czarne ptaki śmierci spadły na wrogów” i tym podobnych. Dodatkowo sprawę pogarsza tłumaczenie, które jest do bólu mało wybitne.

Co do sposobu wydania książki, to od strony wizualnej nie ma się do czego przyczepić. Twarda oprawa, ładna grafika na okładce, dobry papier – wszystko cacy, jak to w Rebisie z reguły bywa. Strona edytorska wygląda jednak nieco gorzej. Literówek się tam trochę zaplątało, no i korektorzy mogliby zwrócić czasem uwagę na stylistykę. Osobiście denerwowało mnie to, że nikt nie wyłapał kalk językowych z angielskiego. Ponadto innych uwag nie mam.


Podsumowanie

No i co by tu rzec? Książeczka generalnie przyjemna do poczytania. Można się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy dotyczących mniej znanych aspektów historii antycznej. Jest dużo akcji, dramatyzmu, trochę romantyzmu. Wad co prawda kilka ma, ale przy odpowiednim nastawieniu nie umniejszają one przyjemności czytania. 

Jak powiedziałem we wstępie, jest to z pewnością utwór bardziej dojrzały, niż poprzednia powieść Odena. Istnieje zatem szansa, że następna będzie jeszcze lepsza. A przypuszczam, że przywędruje do Polski już niedługo. W Stanach ukazała się ładny kawałek czasu temu. Pozostaje tylko czekać. Ja z pewnością będę z zainteresowaniem śledził karierę tego pisarza. Mam nadzieję, Drogi Czytelniku, że ta skromna recenzja i Ciebie do tego skłoni.

Tytuł: Memnon
Autor: Oden Scott
Wydawnictwo: REBIS
Rok wydania: 2009
Seria: POWIEŚĆ HISTORYCZNA 
ISBN: 978-83-7510-213-0
Ilość stron: 504
Format: 15x22.5 cm
Oprawa: Twarda z obwolutą

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Rebis
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: memnon, scott, oden, rebis, recenzja

Podobne newsy:

» "Spiżowi wojownicy" 4 marca w księgarniach!
60%
» David Weber w Polsce - plan spotkań!
25%
» Peter Wayland na TED 2023
25%
» Część pierwsza relacji z wizyty Davida Webera ...
25%
» Masterton o Panice
22%
 
Podobne artykuły:

» Spiżowi wojownicy - recenzja
73%
» Goliat - recenzja
44%
» Czarodziejka z Florencji - recenzja!
40%
» Ósemka - recenzja
40%
» Interwencja - recenzja
40%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

assarhadon
2010-01-12 06:19:57
| Odpowiedz
Sam zacząłeś porównywać, by po chwili się wycofać:) przecież to nic złego!Zawsze odnosimy się w swoich wypowiedziach do czegoś/kogoś. No i kto jest tu głównym bohaterem?: Aleksander czy Memnon? Poza tym ok.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.361 sek