Recenzje >> Książki >> Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2010-01-29 18:51:37
Wyświetlenia: 6301

"Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe", Robert M. Wegner - recenzja

Szczerze mówiąc, nie przepadam za fantasy. Wiem, że to niezbyt popularne stwierdzenie na łamach takiego portalu, ale to prawda. Jakoś zawsze bardziej mnie bawiło science fiction – im „twardsze”, tym lepsze. W temacie ludzi (i nie tylko) latających z mieczami i tym podobnym wyposażeniem, istnieje dla mnie tylko niedościgniony Władca Pierścieni i długo, długo nic. Co jakiś czas usiłuję przeczytać coś, co mogłoby mnie przekonać do tego gatunku, lecz bezskutecznie. Może mam po prostu pecha. A może miałem go tylko do tej pory? Niedawno bowiem w moje ręce wpadła książka Roberta M. Wegnera, wydana przez Powergraph. Nie spodziewałem się fajerwerków, ale miałem nadzieję przynajmniej na solidną porcję odcinanych kończyn, szczęku żelaza, wybuchających kul ognia itd. Tymczasem moje oczekiwania zostały przekroczone.

Zacząć należy już od formy tej książki – w teorii jest to zbiór opowiadań, jednak podzielony na dwie tematyczne części, czego wyrazem jest podtytuł książki. To, co łączy teksty, to główni bohaterowie: w pierwszej części jest to porucznik Kenneth-lyw-Darawyt i jego oddział Górskiej Straży, zaś w drugiej Yatech, członek tajemniczego pustynnego plemienia Issarów. Dowiadujemy się więc, jak rozpoczęła się legenda Szóstej Kompanii Górskiej Straży, jak garstka żołnierzy osłoniła ucieczkę tysięcy bezbronnych cywilów przed nacierającymi hordami barbarzyńców, czy wreszcie czym jest dusza i co człowiek może zrobić bez niej. Teoretycznie poznajemy luźne przygody bohaterów, odległe nieraz w czasie i przestrzeni, jednak kolejne teksty zawsze w jakiś sposób nawiązują do poprzednich. Dzięki takiemu zabiegowi usatysfakcjonowani będą mogli poczuć się tak wielbiciele krótkiej formy, jak i dłuższych tekstów, bowiem w przypadku Opowieści z meekhańskiego pogranicza mamy do czynienia właściwie z dwoma mini-powieściami (a może nawet nie takimi całkiem „mini” – książka liczy prawie 600 stron). Warto też zwrócić uwagę, że pierwsza z nich ukazuje szybki rozwój kariery porucznika Kennetha, zaś druga opowiada o upadku dumnego wojownika – dualizm ma więc tu nie tylko wymiar geograficzny.

Same kreacje bohaterów także zasługują na uwagę, jak i cały warsztat Wegnera. Postacie są bardzo sugestywne i wiarygodne, a autor dużą wagę przywiązuje do ich głębi psychologicznej – bohaterowie postępują z sensem i logiczną motywacją, wiadomo co ich napędza i do czego zmierzają. Narracja też jest mocną stroną Opowieści z meekhańskiego pogranicza – kolejne strony aż furkoczą przed oczyma i czytelnik wprost nie może się oderwać od lektury. Wszystko to za sprawą barwnych, ale nie przesadzonych opisów, wartkiego i sprawnego prowadzenia akcji i wyrazistych dialogów.
 
Pojawia się jednak poważny zgrzyt, a mianowicie korekta. O ile ogół wydania plasuje się zdecydowanie powyżej przeciętnej (bardzo dobre liternictwo, niezła okładka i ogólna szata graficzna), o tyle tekst czasem woła o pomstę do nieba. W pewnym momencie złapałem się za głowę i przetarłem oczy z niedowierzaniem, gdy zobaczyłem potwora: „zborze”! I nie chodziło bynajmniej o odmianę świątyni. Nieraz pojawiają się też literówki, powtarzające się partykuły („się przekona się”) i tym podobne kwiatki. Nie wiem, czy korekta tylko przysnęła, czy też w ogóle jej nie było - grunt, że wyszło jak wyszło.

Wszystkie te potknięcia w żadnym razie nie dyskwalifikują jednak Opowieści. Owszem, tak poważne wpadki korekty po prostu nie powinny się zdarzyć, ale nie zapominajmy o tym, o co chodzi w książkach – o samej fabule i klimacie. Te natomiast są doprawdy wysokiej próby i sprawiają, że po dzieło Wegnera zdecydowanie warto sięgnąć. Nie jest to może aż tak dobra pozycja, abym gruntownie zrewidował mój pogląd w kwestii fantasy, ale na pewno zachęciła mnie do dalszych poszukiwań i zapewniła trochę naprawdę godziwej rozrywki. W planach wydawniczych Powergraphu znajduje się druga część Opowieści, której z niecierpliwością wyczekuję i mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak samo dobra i ustrzeże się redakcyjnych potknięć swojej poprzedniczki.

Ocena: 7/10
Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Północ - Południe
Autor: Robert M. Wegner
Rok wydania: 2009
ISBN: 978-83-61187-08-0
Liczba stron: 576
Format: 125x195mm
Wydawnictwo: Powergraph

Egzemplarz do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Powergraph.
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: opowieści, z, meekhańskiego, pogranicza, robert, wegner, powergraph, recenzja

Podobne newsy:

» Opowieści z meekhańskiego pogranicza - konkurs ...
77%
» Robert M. Wegner w "Tam i z powrotem" Marcina ...
71%
» Kosik i Wegner na Warszawskich Targach Książki
46%
» Opowieści z meekhańskiego pogranicza - konkurs!
43%
» Opowieści - ciąg dalszy!
36%
 
Podobne artykuły:

» Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - ...
71%
» Czarodziejka z Florencji - recenzja!
31%
» Wampir z Ropraz - recenzja
27%
» Panowie z Pitchfork - recenzja
27%
» Zapaśnik - recenzja
25%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

_nechach
2010-01-31 15:41:19
| Odpowiedz
....dawno już nie było przyzwoitego fantasy na rynku. Zawsze albo jakiś cyberpunk, New Weird czy co tam jeszcze, ale żeby cosik ciekawegi o wartego uwagi, to ciężko.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.200 sek