Recenzje >> Książki >> Zimowy monarcha

| | A A


Autor: Arieen
Data dodania: 2010-06-18 17:29:30
Wyświetlenia: 4705

"Zimowy monarcha", Bernard Cornwell - recenzja

Nastały trudne czasy dla królestwa Dumnonii. Merlin opuścił swoją siedzibę na górze Tor i ślad po nim zaginął, a stary król Uther wyruszył w swoją podróż do krainy umarłych. Choć królestwo ma zapewnionego następcę tronu - księcia Mordreda - jest on jeszcze zbyt młody, by w pełni objąć władzę. Czy kroki, które podjął stary władca w celu ochrony swojego kraju i młodego króla okażą się wystarczające w obliczu zagrożenia najazdem Saksonów i innych niebezpieczeństw?

Tłem dla akcji Zimowego Monarchy Bernarda Cornwella jest średniowieczna Brytania - kraina podzielona na wiele (nie zawsze żyjących w pokoju) królestw, dręczona najazdami pogańskich Saksonów i będąca areną swoistej walki między wyznawcami starych bogów, a coraz liczniejszymi chrześcijanami.

Tamte dni, po latach, wspomina pewien mnich, niegdyś należący do grona barwnych mieszkańców Ynys Wydryn i towarzyszy Merlina. Z jego relacji poznajemy losy księcia Mordreda, jego matki Norwenny i ojczyma Gundleusa, a także Artura, Morgany i młodziutkiej wybranki bogów, Nimue. Wszyscy oni - i wiele innych drugoplanowych, acz bardzo znaczących postaci - kreują losy Dumnonii, stają w obliczu targających Brytanią kryzysów i walczą o zachowanie lub wprowadzenie nowego porządku.

Cornwell zgrabnie wprowadza nas w świat przedstawiony, najpierw opisując życie mieszkańców Ynys Wydryn i Dumnonii, wreszcie kreśląc szerszy kontekst polityczny Brytanii. Towarzyszymy bohaterom w ich podróżach, walkach, obserwujemy relacje między nimi i coraz wyraźniej odczuwamy trawiący ich niepokój. Barwna, bogata, dość rozwlekła, ale nie nużąca narracja autora, doskonale się w tym sprawdza i czyni lekturę Zimowego Monarchy niezwykle wciągającą i przyjemną.

Dużą zaletą powieści Cornwella jest plejada barwnych postaci. Odważny, rozsądny i rycerski Artur jest tu tylko wisienką na torcie. Najsmaczniejsze są w tej książce postacie kobiece: kochająca matka i nieprzychylna starym religiom Norwenna, a także przedstawicielki dawnych wierzeń: oszpecona Morgana oraz młodziutka kochanka Merlina, Nimue. Symbolizują one niejako konflikt między tym, co stare i mocno związane z brytyjską ziemią, a nowym, coraz potężniejszym i powoli podporządkowującym sobie Europę chrześcijańskim porządkiem. Także sam narrator, Derfel, to postać dość barwna - aspirujący do wojaczki, związany braterstwem krwi z Nimue, niby nieistotny, a jednak zawsze będący w centrum lub choćby w pobliżu najważniejszych wydarzeń, jest dla czytelnika nieocenionym źródłem informacji.

Merlin, Morgana, Nimue i Artur z całą pewnością większości z was kojarzą się ze słynną legendą o królu Arturze i oczywiście jest to poprawny trop. Historia Cornwella różni się jednak od „pierwowzoru” (w cudzysłowie, bowiem i sama legenda miała kilka wersji), ma inną dynamikę, wydaje się nieco bardziej brutalna i „życiowa”. Mniej tu rycerskich pojedynków, więcej wojennej zawieruchy, wątków politycznych i magii, co czyni Zimowego monarchę bardziej soczystym dla współczesnego czytelnika. Dla miłośników „oryginału” natomiast książka Cornwella może być ciekawą wariacją na temat ich ulubionej opowieści. 

Powieść Bernarda Cornwella ma wszystko to, co powinna mieć dobra książka: interesującą, wielowątkową fabułę, wyraziste postacie, klimat oraz ciekawą interpretację znanych czytelnikowi motywów. To z całą pewnością pozycja godna naszej uwagi i wnikliwej lektury.

Tytuł: Zimowy monarcha (The Winter King. A Novel of Arthur)
Cykl: Trylogia Arturiańska
Tom: 1
Autor: Bernard Cornwell
Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Wydawca: Instytut Wydawniczy Erica
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 19 maja 2010
Liczba stron: 600
ISBN-13: 978-83-62329-00-7
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  

Książkę do recenzji dostarczył Instytut Wydawniczy Erica
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: zimowy, monarcha, bernard, cornwell, instytut, wydawniczy, erica

Podobne newsy:

» Propozycja wydawnictwa Esprit
31%
» Nowy Thomas Percy
29%
» Nagroda dla komiksu
17%
» Czy potrzebujemy nowego kanonu?
17%
» Nadciąga "Bielszy odcień śmierci"
15%
 
Podobne artykuły:

» Pieśń Łuków. Azincourt. - recenzja
29%
» Bielszy odcień śmierci - recenzja
15%

Mamy 2 zapisanych komentarzy

_wyssotzky
2010-06-19 12:52:21
| Odpowiedz
No to ja będę raczej mało oryginalna , ale być może pierwsza :)
Moim tytułem niech będzie "Świat króla Artura" Sapkowskiego. Pozdrawiam :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
assarhadon
2010-06-19 14:10:49
| Odpowiedz
Ciekawi mnie, czy to powieść historyczna, czy coś innego opartego na wątkach fantastycznych...?Recenzowałem jego "Pieśń łuków" i była to powieść podparta dość mocno źródłami historycznymi.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.113 sek