Recenzje >> Książki >> Tern

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2010-07-14 16:28:15
Wyświetlenia: 6353

"Tern", Nik Pierumow - recenzja

Jest coś w literaturze słowiańskiej, co sprawia, że bez większych problemów można ją odróżnić od twórczości zachodniej. Coś, co tworzy niepowtarzalny klimat, którego nie można pomylić z żadnym innym – tę swoistą liryczność z przymrużeniem oka, czy romantyczną epickość. A wszystko to okraszone nietypowymi postaciami, głęboką atmosferą i tak bliskim Polakom poczuciem humoru. Tak też jest w przypadku najnowszej książki Nika Pierumowa – Tern. Pozycja ta jest początkiem serii Siedem Zwierząt Rajlegu, którą na polski rynek sprowadziło wydawnictwo Solaris. Książka cechuje się wszystkimi wspomnianymi cechami, a nawet jest jeszcze lepsza. Jednak co urzeka w Ternie?

Zacznijmy od świata, bo już ten jest nietypowy – niby takie zwyczajne uniwersum fantasy, zaludnione przeróżnymi rasami i targane konfliktami międzypaństwowymi, a jednak znajdzie się tu parę smaczków. Przede wszystkim rasy – choć większość z nich od tradycyjnych elfów, trolli czy krasnoludów różni tylko nazwa, znajdą się też przedstawiciele nieznanych nacji. Do jednej z nich należy tytułowy Tern, przedstawiciel rasy dhussów, które słyną z wielkiej siły, sprawności w walce i niezbyt błyskotliwej inteligencji. Jak przystało jednak na głównego bohatera, Tern takim zwykłym dhussem nie jest – nie dość, że przejawia skłonności filozoficzne i jest z przekonania pacyfistą, to jeszcze włada magią, co wśród jego pobratymców jest niezwykle rzadkie. Pozostali bohaterowie też znacznie odbiegają od stereotypów, by wymienić chociażby byłą Gończą Nekropolis (której charakterystykę łatwo sobie wyobrazić), czy demona, który jest… poetą.

Rzeczą rzucającą się w oczy już od pierwszych stron jest sposób zawiązania akcji – sprawia wrażenie starego dobrego wrzucenia in medias res¬ – bez zbędnych wprowadzeń, szkicu świata czy przedstawienia postaci. Ot, pewna sidcha (driada) obozuje w nocy w lesie i do jej obozowiska przychodzi nietypowy dhuss. Wkrótce do dwójki dołącza raniona Gończa, a później pojawia się wspomniany demon. Szybko jednak dowiadujemy się, jakie realia tu panują, jakie działają tu siły i z jakimi niebezpieczeństwami przyjdzie zmierzyć się bohaterom. Najistotniejszym problemem, toczącym cały świat przedstawiony, jest Zgnilizna – pojawiające się ni stąd, ni z owąd ogniska zarazy i przerażających stworzeń, które sieją zniszczenie i śmierć. Dodatkowo coraz częściej rodzą się dzieci dotknięte zarazą, przerażająco zniekształcone i szybko umierające. Do niedawna wybuchy Zgnilizny ograniczały się do ziem zamieszkanych przez ludzi, jednak zasięg skażenia stopniowo się zwiększa, co czyni z zarazy problem powszechny. Najgorsze, że najsilniejsi magowie nie są w stanie uleczyć Zgnilizny, a badacze nie potrafią nawet odkryć jej genezy. Spraw nie ułatwiają tradycyjne spory między królestwami, konflikty rasowe, czy w końcu osobiste animozje między członkami drużyny.

Wydaje się, że całą podróż zapoczątkowała wyprawa Terna do pewnego znanego alchemika, u którego dhuss spodziewał się uzyskać odpowiedzi na nurtujące go pytania. Z czasem jednak, wraz z dołączaniem się kolejnych towarzyszy, podróż ta stała się przygodą, której przyświecają dobre i szlachetne cele. W ogniu walki przypadkowa zbieranina postaci zostaje przekuta na pełnoprawną drużynę.

Wszystkie wymienione powyżej elementy wydają się schematyczne i sztampowe, a jednak Pierumow był w stanie tchnąć w nie świeżość i oryginalność. Postacie poza stereotypami, które reprezentują, posiadają głębokie osobowości, własne motywacje, rozterki i cele. Sprawia to, że czytelnik wciąż jest zaskakiwany rozwojem wydarzeń i zachowaniem bohaterów. Styl Pierumowa jest przy tym niezwykle naturalny i bezpretensjonalny – Terna czyta się lekko i szybko. Na uwagę zasługują też bardzo dobrze skonstruowane dialogi i nieprzesadne, a obrazowe opisy.

Wydanie jest poprawne – w zasadzie niczym specjalnym się nie wyróżnia ani na plus, ani na minus. Okładka jest ładna, liternictwo dość ciekawe, potknięć redakcyjnych nie zauważyłem. Jedyną kwestią wartą wspomnienia, jest przekład – jak już pisałem, książkę czyta się przyjemnie, co zapewne zawdzięczać można właśnie tłumaczowi.

Tern to niby zwykła książka fantasy, których całe mnóstwo obciąża półki w księgarniach. Posiada chyba wszystkie podstawowe cechy literatury z tego gatunku – jest magia i miecz, jest miłość, przygoda, zdrada i spisek. Książka ta ma jednak pewną „wartość dodaną” – klimat, a więc coś, co jest konieczne w dobrej powieści. Czy stało się tak za sprawą słowiańskiej duszy autora, czy po prostu jego rzemieślniczego talentu, Tern bardzo przypadł mi do gustu. Z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu, kto lubi fantasy, a także tym czytelnikom, którzy od tego gatunku na co dzień stronią – może ich spotkać miła niespodzianka.

Ocena: 8/10

Tern
Autor: Nik Pierumow
Przekład: Iwona Czapla
Wydawnictwo: Solaris
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7590-048-4
Liczba stron: 500
Format: 125x195mm

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Solaris

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: tern, nik, pierumow, solaris

Podobne newsy:

» Zapowiedzi!
33%
» Nowy numer SFinksa
33%
» Zapowiedzi!
33%
» Nagroda Sfinks - termin niebawem mija!
29%
» Nowości Festiwalowe!
29%
 
Podobne artykuły:

» Fragmenty "Rezerwatu Goblinów"!
29%
» Głupcy - recenzja
25%
» Królowa Zimy - fragment
25%
» Requiem - recenzja
22%
» The Bestiarium - recenzja!
20%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.181 sek