Recenzje >> Książki >> Głupcy

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2010-09-13 21:09:01
Wyświetlenia: 6236

"Głupcy", Pat Cadigan - recenzja

Od wieków filozofowie, a potem psychiatrzy i psychologowie, interesowali się zagadnieniem tożsamości. Co jest tym czynnikiem, który pozwala nam mówić o sobie „ja”? Czy jest to pamięć, uczucia, wspomnienia? Może, jak sądzą mistycy, dusza? A może inteligencja? A co jeżeli ktoś ma więcej niż jedną tożsamość i to nie fikcyjną, zmyśloną, lecz autentyczną drugą osobowość? Jak bardzo zmienić to może nasze postrzeganie świata, czy można wtedy w ogóle mówić o linearnej i ciągłej rzeczywistości? Jean Baudrillard, guru dwudziestowiecznej filozofii, twierdził, że nie ma już prawdziwego świata, a w każdym razie my nie jesteśmy w stanie go dostrzec – wszystkie doświadczenia zmysłowe są zapośredniczone, nie widzimy rzeczy, a ich obraz. Dodatkowo, w obliczu szalonego rozwoju mass-mediów, doznajemy wielokrotnego zapośredniczenia – widzimy obraz w obrazie. I to wszystko tylko przy założeniu, że postrzegamy świat linearnie i w jednej „osobie”. Inni filozofowie, Gilles Deleuze i Félix Guattari stworzyli teorię poznania rizomatycznego, wzorowanego na kłączu (w przeciwieństwie do tradycyjnego, opartego na diagramie drzewkowym), które ich zdaniem miało być odpowiedzią na ów nielinearny i zapośredniczony sposób widzenia świata. Twierdzili też, że w dzisiejszych czasach bardziej przystająca do rzeczywistości niż klasyczny sposób myślenia jest rozszczepiona logika schizofrenika, który błądzi, poszukuje i „myśli obok” utartych schematów. Wszystkie te teorie odnosiły się do ponowoczesnych tendencji w świecie nas otaczającym, zaś Pat Cadigan w powieści Głupcy przedstawia wizję rozwoju tego stanu rzeczy, ukazuje przyszłość, w której na dobrą sprawę nikt nigdy nie wie, kim naprawdę jest.

Bohaterką książki jest Mersine, agentka psychopolicji – służby zajmującej się ściganiem przestępców na tle umysłowym – handlujących kradzionymi wspomnieniami, pirackimi wersjami doznań, nieautoryzowanymi transferami osobowości i tanimi kopiami ich ulepszeń, np. uzdolnieniami artystycznymi. W świecie Mersine wszystkie te przestępstwa są na porządku dziennym i to do obowiązków takich agentów jak ona należy pilnowanie rynku i możliwe ograniczanie szarej strefy. Do akcji przeważnie wyrusza z załadowaną (wszczepioną komputerowo) odpowiednio spreparowaną osobowością, która sprawdzi się w danej sprawie – jej pierwotne ego wciąż pozostaje obecne, choć w głębokim utajeniu. Tylko dzięki takiemu procesowi możliwe jest wniknięcie w szeregi przestępców i praca bez obaw o dekonspirację. Transfery osobowości nie są bynajmniej niczym nadzwyczajnym – stosują je nawet aktorzy, by w stu procentach wcielić się w rolę. Czasem jednak dzieje się coś złego i osobowość zyskuje „prędkość ucieczki” – zdaje sobie sprawę z tego, że jest tylko „nakładką” i pragnie żyć swoim życiem. Może być jednak jeszcze gorzej – gdy dwie autonomiczne osobowości współistnieją w jednym umyśle, ich granice zacierają się, wspomnienia obu „ja” przenikają się, prowadząc do stałej dezorientacji, zaników pamięci itp. Cóż natomiast, jeżeli takich osobowości jest więcej? O tym dowie się czytelnik Głupców.

Książka to klasyczny cyberpunk i bardzo dobrze, bo ciekawych pozycji z tego gatunku od pewnego czasu jest jakoś mało na rodzimym rynku książkowym. Mamy więc ciężką, przytłaczającą atmosferę i rozszalałą cybernetykę (na przykład maszyny do zmiany osobowości etc. podłącza się przez oczodoły, po wyjęciu oczu, będących skomplikowanymi bioprotezami), czy wreszcie przeróżne postacie, których wygląd i zachowanie jednoznacznie wskazują na kompletny upadek obyczajów, moralności i godności człowieka. Pojawia się też dość charakterystyczny dla gatunku podział miasta na poziomy, odpowiadające zamożności mieszkańców. Najistotniejszy jest jednak wątek mistrzowsko poruszony już w Blade Runnerze przez Phillipa K. Dicka – co czyni z nas człowieka i autonomiczną jednostkę. Pat Cadigan skupia się na owej „iskrze” z punktu widzenia umysłu, choć nieraz zahacza też o metafizykę – nie mamy tu do czynienia z androidami myślącymi, że są ludźmi, a z osobowościami wewnątrz ludzi. Zapętlenie kolejnych takich autonomicznych bytów prowadzi w Głupcach do stworzenia kapitalnego klimatu niepewności, wyobcowania i względności – mieszkańcy świata przedstawionego zmieniają swoje „ja” jak rękawiczki, bez żadnych zahamowań, co prowadzi do rozmycia i zwielokrotnienia rzeczywistości. Świat faktycznie zaczyna bardziej przypominać majaczenia schizofrenika, niż namacalny, fizyczny pewnik.

Styl autorki zdecydowanie zasługuje na pochwałę – jest bardzo komunikatywny, wyważony i płynny. Akcja rozwija się wartko i sprawnie, brak nieścisłości czy błędów logicznych. Najmocniejszą stroną są jednak kreacje postaci, a właściwie ich osobowości – Cadigan udało się słowem pisanym przekazać całą gamę odczuć, postaw i reakcji swoich bohaterów. Z powodzeniem przedstawia skrajnie różne postacie współistniejące w jednym umyśle i bezbłędnie się między nimi przerzuca. Co prawda zmiana osobowości narratora zaznaczana jest w książce zmianą kroju pisma, jednak i bez tego byłaby widoczna – poszczególne „ja” posługują się charakterystycznymi stylami myślenia i mówienia. Wszystkie pozostałe aspekty konstrukcji fabuły są także bardzo solidne, co pozwala wczuć się w lekturę.

Od strony wydawniczej Głupcy prezentują się nienagannie – ciekawa okładka, brak potknięć edytorskich i naprawdę niezły przekład to zdecydowane plusy. Do tego dochodzi jeszcze wspomniane wyżej liternictwo, które zmienia się wraz z narratorem – zabieg bardzo ciekawy i sprawiający, że książkę miejscami czyta się jak sztukę z podziałem na role.

Głupcy to pozycja ciekawa, oryginalna i nieszablonowa. Choć wpasowuje się w dość sztywne ramy konwencji cyberpunku, wnosi do gatunku nieco świeżości – widać, za co autorka otrzymała nagrodę im. Arthura C. Clarke’a. Książkę tę mogę z czystym sumieniem polecić tak wielbicielom klasycznego Blade runnera, jak i poszukiwaczom nowych wątków w literaturze SF – każdy znajdzie tu coś dla siebie, co czyni ją w moich oczach wybitną.

Ocena: 10/10

Głupcy
Tytuł oryginalny: Fools
Autor: Pat Cadigan
Przekład: Dariusz Kopociński
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7590-045-3
Liczba stron: 290
Format: 195x130mm
Wydawnictwo: Solaris

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Solaris

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: głupcy, pat, cadigan, solaris

Podobne newsy:

» Zapowiedzi!
33%
» Nowy numer SFinksa
33%
» Zapowiedzi!
33%
» Nagroda Sfinks - termin niebawem mija!
29%
» Nowości Festiwalowe!
29%
 
Podobne artykuły:

» Fragmenty "Rezerwatu Goblinów"!
29%
» Tern - recenzja
25%
» Królowa Zimy - fragment
25%
» Requiem - recenzja
22%
» The Bestiarium - recenzja!
20%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.214 sek