Michael White posiada ogromny dorobek pisarski. Większość jego utworów należy do literatury popularnonaukowej – „jest autorem ponad 30 książek, m.in. biografii Asimova, Galileusza, Lennona, Mozarta oraz Isaaca Newtona, za którą otrzymał Bookman Prize” (informacja zawarta na okładce). Oprócz pracy redaktora naukowego, swój czas poświęca muzyce i dziennikarstwie. Wszystko to brzmi bardzo zachęcająco, więc pora zabrać się za sam Pierścień Borgiów.

Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach historycznych – w XVI wiecznej Europie oraz współczesnym nam Londynie, a łączy je ze sobą tytułowy pierścień. Obie historie przeplatają się, tworząc tym samym fascynujący i ciekawy obraz.

W dzielnicy Londynu Stepney grupa robotników odnajduje na terenie budowy świetnie zachowany szkielet, który na palcu ma pierścień ze szmaragdem. W samym odkryciu nie ma nic dziwnego, ale jak się okazuje niebawem, obecność szkieletu z pewnością nie przyspieszy prac nad opóźnionym już i tak projektem. Dochodzi do tajemniczego zabójstwa, którego ofiarą pada nocny stróż, a szkielet wraz z dziwnym pierścieniem znika. Wkrótce potem na jaw wychodzą kolejne morderstwa i nic nie wskazuje na to, aby sprawca sam zamierzał się oddać w ręce organów ścigania.

Detektyw Pendragon ma jedynie prawdopodobny portret psychologiczny mordercy – wszystkie inne poszlaki albo tracą na znaczeniu albo prowadzą śledztwo w fałszywym kierunku. Inspektorowi przychodzi także walczyć z czasem – na zakończenie sprawy ma tylko siedem dni, później może pożegnać się z awansem.

Na drugiej płaszczyźnie historycznej akcja rozgrywa się w różnych miejscach. Czytelnik poznaje dzieje dwóch młodych księży, którzy odbywają podróż z Watykanu aż do Londynu, gdzie mają przeprowadzić zamach na uosobienie wszelkiego zła – królową angielską. Sprawa ma być załatwiona po „cichu”, więc nasi bohaterowie ze zwykłych księży przekształcają się w skrytobójców – ich orężem zostaje pierścień ze szmaragdem, należący wcześniej do Lukrecji Borgii. Pętla intryg zacieśnia się bardzo szybko i wkrótce okazuje się, że sprzymierzeńcy nie zawsze dotrzymują słowa a przyjaciele niekoniecznie są cokolwiek warci.

Michael White napisał dobry thriller, o ciekawym podłożu historycznym. Warto wspomnieć o samej pracy autora – White musiał sporo swojego czasu poświęcić na zaznajomienie się z realiami historycznymi XVI wiecznej Europy, dzięki czemu tło fabuły wydaje się niesamowicie realistyczne. Na końcu książki ponadto znajduje się mini-rozdział zatytułowany: „Fakty i fikcja”. Pisarz wyjaśnia tam jakie fakty i rzeczywiste wydarzenia zawarł w swojej fikcji literackiej. Przydatna rzecz dla osób nie lubujących się w historii.

Reasumując. Książkę (mimo, że do „chudych” nie należy) można przeczytać praktycznie za jednym posiedzeniem. Akcja jest bardzo wciągająca, bohaterowie różnorodni i interesujący, intryga emanuje tajemniczością, a sprawca wydaje się wciąż pozostawać poza zasięgiem prawa. Dodać do tego należy tło historyczne stworzone z pasją, które dopełnia nam obrazu. I voila! Mamy w ręce coś wartego przeczytania, wystarczająco dobrego, aby zaciekawić osobę kochającą tego typu literaturę.

SERIA: Thriller
PRZEKŁAD: Maciej Szymański
OPRAWA: broszura szyta ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-7510-445-5
WYDANIE: 1 (2010)
LICZBA STRON: 392
FORMAT: 135 x 215
CENA:33.90 zł

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Rebis

Lubię to

 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć

 Lubisz to!