Styczniowy numer
Nowej Fantastyki otwiera nieco nostalgiczna lista podsumowań dekady – filmów, książek i wydarzeń. Nastrój wcale nie opada zaraz potem, wręcz przeciwnie; w krótkim artykule
Światło i Dźwięk, Lech Jęczmyk, ikona i człowiek-instytucja polskiej SF, z okazji swego jubileuszowego 75-lecia dzieli się z czytelnikami wspomnieniami z przeszłości. Głęboka i piękna to lektura.
Sekcję literacką, a dokładniej – prozy polskiej, otwiera Wojciech Zembaty z opowiadaniem
Siedem miliardów wyroków.
Poszukujący kolorów autor (to cytat z krótkiej notki biograficznej) wziął na warsztat ciężką problematykę eschatologiczną, by w pozornie swobodnej żonglerce konceptami religijnymi, dostarczyć krótką formę może i literacko sprawną, ale znaczeniowo miałką. Konglomerat poruszanych przez Zembatego kwestii – życia pozagrobowego, miłości, kariery zawodowej – nie ma żadnego konkretnego ujścia, wydaje się pozbawioną konsekwencji wypadkową "życiowej" problematyki, rodem z postmodernistycznego dyskursu. Kiepskie to otwarcie literackiego jądra numeru.
Na szczęście z odsieczą przychodzi Adam Przechrzta, ze swoim solidnym
Gambitem Wielkopolskiego. Osadzona w realiach alternatywnej przeszłości proza autora zasadzona jest na twardym, historycznym gruncie polskich powstań wyzwoleńczych. W losy swojego bohatera – Czachowskiego – Przechrzta wpisuje swą refleksję na temat insurekcji w ogóle, jej historycznego i kulturowego kontekstu, a także dokumentuje zmiany mentalności ludzi, na gruncie których jest ona w ogóle możliwa. A wszystko to z wysoką warsztatową klasą literata wielkiej próby – świetnie skonstruowani bohaterowie (Czachowski!) i porywające dialogi to znak firmowy Przechrzty. Zdecydowanie tekst numeru.
Tylko muszka złota Petra Schinka to niezwykle krwawa opowieść po raz kolejny osadzona w realiach alternatywnej rzeczywistości, tym razem Cesarskiej Japonii. Główny bohater, biologicznie i mechanicznie
zmodyfikowany wojownik-emisariusz opisuje swoje polityczne poselstwo do kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie nic nie jest tym, czym się wydaje. Jak się okazuje, do rozsupłania węzłów intryg cesarskiego dworu najczęściej nadaje się miecz – groteskowe w swej barwności opisy walk i ich następstw stanowią o sile warsztatowej autora, lecz Schink nie poprzestaje na samej tylko brutalizacji narracji. Niejako z boku kreśli misterną, choć z początku niepozorną, intrygę, by nadać jej znaczeniowej mocy w odpowiednim momencie, ze znawstwem i smakiem dawkując wątki. Klasa dla siebie!
City Thomasa Zieglera to zdecydowanie najgorszy tekst numeru. Uciekając się do groteski, autor pokusił się o futurologiczną projekcję, jak sądzę, typowego europejskiego miasta czy stolicy. Obłąkany główny bohater dostrzega w swej ubikacji przyczółek inwazji Wroga, lecz już i tak upadły świat wcale się tym nie interesuje; demoralizacja i dekadencja szerzy się na potęgę, lecz nic jej nie wyjaśnia, nic nie obrazuje jej źródeł. Pałętający się bez celu Zeyfried, wdaje się w kilka bezsensownych dialogów, by w finale wrócić do punktu wyjścia. Jeśli miała to być forma inspirowana paranoicznymi i odrealnionymi pochodnymi kafkaesku, to niezbyt udana.
Zupełnie normalny obłęd Reinharda Kleindla to w swej potencji – parabolicznego obrazu kosmicznej podróży – tekst mocny. Niestety w pewnym momencie autor wypuszcza z rąk najmocniejszy atut opowiadania – symboliczną wymowę właśnie – by na jego miejsce zainstalować wizję "kontaktu" rodem z tanich pisemek pulp magazine z lat 50. Czy to nieudolność, czy zamysł, trudno rozstrzygnąć; dość powiedzieć, że materiał straszliwie na tym traci, stając się finalnie kolejną głupkowatą opowiastką z serii: "my-oni". Jeśli szukać przykładu zmarnowanego literacko potencjału –
Zupełnie normalny obłęd jest nim z pewnością.
Na zakończenie Łukasz Orbitowski "orbituje po kinie", biorąc na warsztat problematykę czarownic, a dokładniej produkcji
The Blood on Satan’s Claw. Jak zwykle objawiając przy tym smak doświadczonego felietonisty.
Styczniowy numer
NF to numer nierówny, lecz dla dzieł Przechrzty i Schinki z pewnością warty zainteresowania.
Proza polska:
Wojciech Zembaty - Siedem miliardów wyroków
Adam Przechrzta - Gambit Wielopolskiego
Proza zagraniczna:
Thomas Ziegler - City
Reinhard Kleindl - Zupełnie normalny obłęd
Petr Schink - Tylko muszka złota
Publicystyka:
Zapowiedzi
Top dekady
Jakub Ćwiek - Samobójstwo mrocznego rycerza
Łukasz Orbitowski - Jajko i kura
Recenzje:
Książki
Film
DVD
Komiks
Tytuł: Nowa Fantastyka
Numer: 1/2011
Redaktor naczelny: Jakub Winiarski
Redakcja: Maciej Parowski - zastępca redaktora naczelnego, dział literatury polskiej, Jerzy Rzymowski - dział publicystyki, Paweł Ziemkiewicz - dział literatury obcej
Wydawca: Prószyński Media
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 20 grudnia 2010
Częstotliwość wydawania: miesięcznik
ISSN: 0867-132X
Oprawa: miękka
Wymiary: 210x297 mm
Magazyn do recenzji dostarczyło
Wydawnictwo Prószyński