Recenzje >> Książki >> Mordercy

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2011-06-03 23:45:46
Wyświetlenia: 5715

"Mordercy", Łukasz Śmigiel - recenzja

Z reguły dość sceptycznie podchodzę do zbiorów opowiadań jednego autora. Bardziej przemawia do mnie koncepcja antologii tematycznych, jak na przykład Trzynaście kotów pod redakcją Andrzeja Sapkowskiego. W książkach zbierających dzieła tego samego pisarza nazbyt często mamy do czynienia z nierównym poziomem utworów — bardzo niewielu jest pisarzy, którzy są w stanie pisać tak samo dobrze i ciekawie na różnorodne tematy. Najczęściej zbiory takie poszczycić się mogą dwoma, trzema tekstami naprawdę dobrymi, resztę stanowią zapychacze, które uzupełniają objętość książki. Nic więc dziwnego, że do najnowszej książki Łukasza Śmigla podszedłem z pewną dozą ostrożności. Czy jednak słusznie?

Przede wszystkim, już na początku należy zaznaczyć, że nie jest to typowy worek, do którego autor wrzucił jak leci swoje dzieła — wszystkie teksty dotyczą, jak łatwo się domyślić, morderców i morderstw. Motyw to bardzo nośny i dający duże pole do popisu autorowi wyposażonemu w odpowiednio bujną wyobraźnię. Kryje w sobie jednak także pułapkę schematyzmu, w który bardzo łatwo popaść — wszak nagła śmierć z ręki innego człowieka od zawsze jest tematem ludzkich opowieści. Jeżeli natomiast chodzi o historie Łukasza Śmigla, w Mordercach znajdziemy dwanaście opowiadań oraz wstęp i posłowie. Ta ostatnia część jest szczególnie ciekawa, bowiem autor opisuje w niej swoje inspiracje dla poszczególnych opowieści z tomu — interesujący zabieg, pozwalający spojrzeć na świat oczami pisarza.

Opisywanie poszczególnych opowiadań nie ma raczej sensu, więc poprzestanę na tekstach wyróżniających się — niestety nie tylko pod względem wybitności, ale i mierności. Autor bowiem nie wystrzegł się wspominanej wyżej przypadłości zbiorów.

Do mocnych stron Morderców zdecydowanie można zaliczyć Kozła ofiarnego – tekst otwierający książkę. Niby taka to prosta opowiastka osnuta na motywie zbiorowego mordu za kolektywne grzechy, jednak na uwagę zasługuje przede wszystkim psychologia postaci — w opowiadaniu nie dzieje się specjalnie dużo, to wewnętrzne rozterki głównego bohatera stanowią prawdziwe sedno. Innymi ciekawymi, choć raczej przeciętnymi krótkimi formami są Krąg i Klatka Atmana. Prawdziwe perełki to natomiast Omega i Za minutę północ. Pierwsze opowiadanie zachwyca realiami dworu hiszpańskiej królowej Izabeli Portugalskiej, zaś drugie jest interesującą próbą stworzenia kolejnej legendy związanej ze skażoną strefą wkoło elektrowni w Czarnobylu. W Mordercach pojawiają się też teksty zwyczajnie słabe: albo nudne, albo rażące schematycznością i przewidywalnością rozwiązań fabularnych. Opowiadania te po prostu niczym nie przykuwają uwagi czytelnika, który bezrefleksyjnie przerzuca kolejne strony, czekając na następny tekst. Do tej kategorii zdecydowanie można zaliczyć Opowieść wigilijną i Śledztwo. Trzeba jednak przyznać, że ogólny bilans opowiadań ze zbioru Śmigla wychodzi na plus — więcej jest utworów niezłych i naprawdę dobrych, niż kiepskich. Chciałoby się jednak, by było jeszcze lepiej — autor na łamach swojej powieści Decathexis pokazał, że potrafi pisać ciekawie i niesztampowo.  

Trudno jest na podstawie tak różnych tekstów oceniać styl Łukasza Śmigla – zmienia się w zależności od tematyki i charakteru każdego opowiadania. Na ogół jednak nie przeszkadza w odbiorze. Zdarzają się momenty bardzo dobre, w których akcja ma dobre tempo i postacie skonstruowane są rewelacyjnie, lecz i bywają chwile, gdy fabuła się rozłazi, a treść zdaje się przegadana. Nie jest jednak tak, że któregokolwiek z tekstów obecnych w Mordercach nie da się czytać — styl po prostu jest dostosowany do opowiadania i pozostaje nierówny. Jeżeli chodzi o wydanie, duża pochwała należy się za okładkę — kolorystyka i obrazek zdecydowanie przyciągają wzrok, wszystko jest przejrzyste i porządne. Podobnie rzecz ma się ze składem i korektą, nie napotkałem żadnych usterek technicznych.

Mordercy to książka niezła, lecz nie rewelacyjna, część opowiadań zawartych w tym zbiorze to prawdziwe dzieła sztuki krótkiej formy. Niektóre jednak to bezpłciowe teksty, które nie wnoszą niczego nowego, ani nie zachwycają formą — po prostu są. Jeżeli jednak, drogi czytelniku, mordercy i morderstwa to tematy, które przyprawiają Cię o szybsze bicie serca, nie wahaj się sięgnąć po tę pozycję. Gorsze fragmenty da się przecierpieć, a lepsze zdecydowanie są tego warte.

Mordercy
Autor: Łukasz Śmigiel
Rok wydania: 2011
ISBN: 978-83-62465-05-7
Liczba stron: 350
Format: 125x195mm
Wydawnictwo: Oficynka

Książkę do recenzji dostarczyło wydawnictwo Oficynka
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: mordercy, łukasz, śmigel, oficynka

Podobne newsy:

» W kwietniu premiera nowej książki Łukasza ...
75%
» Teaser najnowszego zbioru opowiadań Łukasza ...
50%
» Decathexis - konkurs
22%
» Wampiry, strzygi i spółka
15%
 
Podobne artykuły:

» Decathexis - recenzja
22%

Mamy 1 zapisanych komentarzy

_Łukasz Śmigiel
2011-06-04 09:30:11
| Odpowiedz
Dzięki za recenzję. Long live short story.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.104 sek