Recenzje >> Książki >> Pokuta

| | A A


Autor: Greg
Data dodania: 2011-06-16 21:59:01
Wyświetlenia: 4587

"Pokuta", Lonnaeus Olle - recenzja

Konrad Jonsson, bohater powieści Pokuta, z całą pewnością nie miał łatwego życia. Jego dzieciństwo było jednym wielkim pasmem upokorzeń i cierpienia. Ostatecznie, jakie miało być? Był nieślubnym dzieckiem polskiej imigrantki, a wychowywał się w rodzinie zastępczej, mieszkającej na głębokiej szwedzkiej prowincji. Nie można mu się dziwić, że uciekł stamtąd najszybciej jak tylko mógł. Chociaż później nie miał dużo lepiej. Jako dziennikarz szybko się wypalił, jego małżeństwo rozpadło się po paru latach, a jedyna córka wcale nie była skora do utrzymywania kontaktu. Lecz oto pewnego dnia wydarzyło się coś, co wyglądało na szczęśliwą odmianę. Jego przybrani rodzice wygrali grubą forsę w szwedzkiego totka, a potem tak się złożyło, że zostali zabici, zostawiając mu połowę swojej wygranej w spadku (drugą połowę miał otrzymać jego przyrodni brat). Czy jednak rzeczywiście był to zwrot ku lepszemu? Oj nie, był to początek bolesnej wyprawy w przeszłość, a jednocześnie równie bolesnego starcia z teraźniejszością, w której to Konrad stał się głównym podejrzanym o dokonanie morderstwa.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać, że Pokuta posiada wszystko to, czego polski czytelnik poszukuje w skandynawskich kryminałach. Mamy tu mroczną atmosferę, brutalny realizm opisów, starannie skonstruowanego bohatera po przejściach… No i jeszcze ten polonik jak wisienka na torcie. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że po przeczytaniu całej powieści pierwsze wrażenie okazuje się całkowicie nietrafione.

Największą wadą Pokuty jest niemal całkowity brak akcji. I nie mam tu na myśli braku pościgów, strzelanin itp. W tej książce w ogóle prawie nic się nie dzieje. Zagadka kryminalna gdzieś tam się przewija w tle jak zapach starych pierdów — że zacytuję Stephena Kinga. W sumie to mogłoby jej nie być. Wątki obyczajowe… no od biedy by uszły, ale przez większość czasu też zdają się zmierzać do nikąd. Nasz przyjaciel Konrad właściwie tylko snuje się w te i we w te, i ćwiczy deprechę.

W obronie Pokuty można powiedzieć, że na poziomie językowym jest napisana całkiem sprawnie. Autor potrafi stworzyć atmosferę, konstruuje niezłe opisy: pozornie realistyczne, ale podszyte groteską i nieco przerysowane. Nieźle też prowadzi narrację, jego język jest żywy i naturalny, a do przedstawianych wydarzeń podchodzi z odrobiną ironii. Wszystko to nie jest jednak w stanie zamaskować faktu, że jego książka jest zwyczajnie nudna.

Ostatnim gwoździem do trumny jest wyjątkowo niechlujne wydanie. Nie dotyczy to tłumaczki, pani Ewa Wojciechowska naprawdę stanęła na wysokości zadania. Natomiast duża ilość literówek, pogubione tabulatory, błędy w formatowaniu tekstu — to wszystko są wpadki, na które szanujące się wydawnictwo nie powinno sobie pozwolić. I co z tego, że wykupili ładną grafikę na okładkę? Znacie stare przysłowie.

Mówiąc krótko, bardzo się zawiodłem. Spodziewałem się dobrego, twardego kryminału, a dostałem nijaką powiastkę i to jeszcze w kiepskiej oprawie. I to ma być dzieło następcy Stiega Larssona? Nie wydaje mi się.

Autor: Lonnaeus Olle
Wydawnictwo: REA
Rok wydania: 2011
Tytuł oryginału: Det som ska sonas
Tłumacze: Wojciechowska Ewa
ISBN: 9788375443127
Ilość stron: 382
Format: 14.5x22.5cm
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Książkę do recenzji dostarczyło wydawnictwo REA
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: pokuta, lonnaeus, olle, rea

Podobne newsy:

» Wywiad z autorem "Pokuty"
80%
» 16 maja nadejdzie "Pokuta"
75%
» Już jutro premiera "Pokuty"!
75%
» Najnowsza powieść Beniamina Muszyńskiego - ...
22%
 
Podobne artykuły:

Niestety nie ma podobnych artykułów


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.118 sek