Recenzje >> Czasopisma >> Nowa Fantastyka 11/2011

| | A A


Autor: Nivo
Data dodania: 2011-12-09 21:12:32
Wyświetlenia: 4237

Nowa Fantastyka 11/2011 - recenzja

Listopadowy numer Nowej Fantastyki to wydanie szczególne, bo jubileuszowe. Okładka nie pozostawia wątpliwości, krzycząc do nas: "Strasznie dobry 350 numer". Czy jednak tak jest w istocie? Po przebrnięciu przez serię artykułów — Elvira. Święty Mikołaj Halloween, Wszyscy zabójcy prezydenta, Śladami Tintina i Rodzina makabrą silna — możemy się o tym przekonać sami.

Sekcję prozy polskiej otwiera Bartosz Orlewski ze swoim tekstem Za garść zbawienia, który, powiem to już na wstępie, stanowi nie tylko najlepszy materiał tego numeru, ale także jedno z lepszych opowiadań, które czytałem ostatnimi czasy. Do zapadłej dziury, gdzieś na Dzikim Zachodzie, przybywa główny bohater — rudowłosy rewolwerowiec Robert Betel, słynący ze swoich niezwykłych strzeleckich umiejętności. Szybko jednak okazuje się, że nie są one wyłącznie zasługą treningu, a Betel nie jest kolejnym awanturnikiem szukającym przygód. Wspaniały mariaż wątków historycznych (Tombstone, bracia Earp) i czysto fantastycznych (konstrukcja wieloświata), niezwykła dynamika opisów, czy w końcu kapitalna kreacja głównego bohatera — sprawia, że od tekstu nie sposób oderwać oczu. Owacje na stojąco!

Następny tekst, po Miniaturach literackich Grzegorza Janusza, na które litościwie spuszczę zasłonę milczenia, to Korale Anny Dominiczak, które zajęły "III miejsce równorzędne w konkursie literackim Władcy Słów". Historia pewnej niezbyt urodziwej panny, której wędrowny handlarz wręcza tajemnicze korale mające niezwykłą, upiększającą moc, z początku zdaje się być kolejną, typową opowieścią o brzydkim kaczątku. Autorka w swoim kunszcie bawi się jednak z czytelnikiem, dopiero w finale odsłaniając całą prawdę. Jeśli dodać do tego barwne opisy, otrzymujemy dobry tekst, któremu z pewnością warto poświęcić uwagę.

Wampir ze Śląska Łukasza Henela to od dłuższego czasu, pierwsza świetna krótka forma w Nowej Fantastyce. Autor bierze na warsztat PRL’owską urban legend, dorabiając do niej — a jakże — fantastyczną obudowę. Nie zdradzę jej źródeł, bo grozi to wielkim spojlerem, lecz zapewniam — warto!

W magicznym królestwie Davida Molesa otwiera sekcję prozy zagranicznej i robi to… nieudolnie, bowiem z pewnością jest to najsłabszy tekst numeru. Oto w wirtualnym świecie — grze — w której znajdują się "świadomości" postludzi ze świata rzeczywistego, dochodzi do rebelii wewnątrz frakcji. Główna bohaterka musi wybrać po czyjej stronie stanie, a także kto w tym nierealnym (a może właśnie bardziej realnym?) świecie jest jej przyjacielem, a kto wrogiem. Postludzie, VR, awatary, teoria wieloświata — autor bardzo chciał stworzyć oryginalną wizję przyszłości, lecz bazując na mechanizmach współczesnych gier MMORPG, a także na… internetowych, współczesnych memach, naraził się wręcz na śmieszność. Sytuację ratuje dobry warsztat, który nie utrudnia lektury. Tak czy inaczej, jest kiepsko.

Numer zamykają dwie krótkie formy — Osy kartografowie i pszczoły anarchiści Eugenii Lily Yu i Karma Christophera Moore’a. Podczas gdy pierwsza stanowi dość ciekawą ilustrację szalonego pomysłu: cywilizacji os i pszczół walczących ze sobą zbrojnie, a także (może przede wszystkim?) na froncie ideologicznym, to druga razi swoją banalnością i nie tylko — opisy "współżycia" głównego bohatera-rybaka z kobietą-kotem to coś, czego chciałbym się pozbyć ze wspomnień jak najszybciej.

Na koniec felietoniści. Peter Watts, jak zwykle z humorem i swadą, wyśmiewa zmiany, jakie zachodzą w ludziach po wkroczeniu w okres wychowania potomka, a Rafał Kosik snuje wizje przyszłości, rozszerzonej o rzeczywistość wirtualną. O filmie Attack the Block pisze Łukasz Orbitowski, jak zwykle pełen świetnych puent.

Czy zatem listopadowy numer naprawdę jest "strasznie dobry"? Z pewnością nie. Lecz bez cienia wątpliwości — "strasznie dobre" jest Za garść zbawienia, dla którego warto zainwestować w magazyn.

Proza polska:
Bartosz Orlewski - Za garść zbawienia
Grzegorz Janusz - Miniatury literackie
Anna Dominiczak - Korale
Łukasz Henel - Wampir ze Śląska

Proza zagraniczna:
David Moles - W magicznym królestwie
Eugenia Lily Yu - Osy kartografowie i pszczoły anarchiści
Christopher Moore - Karma

Publicystyka:
Zapowiedzi
Jakub Ćwiek - Budujemy lepsze światy
Arkadiusz Grzegorzak - Elwira
Adam Rotter - Wszyscy zabójcy Prezydenta
Przemysław Pieniążek - Śladami Tintina
Bartosz Czartoryski - Rodzina makabrą silna
Peter Watts - Problemy z rodzicielstwem
Rafał Kosik - Rzeczywistość rozszerzona
Łukasz Orbitowski - Ludzie i potwory

Recenzje:
Książki
Film
DVD
Komiks

Tytuł: Nowa Fantastyka
Numer: 11/2011
Redaktor naczelny: Jakub Winiarski
Redakcja: Maciej Parowski - zastępca redaktora naczelnego, dział literatury polskiej, Jerzy Rzymowski - dział publicystyki, Marcin Zwierzchowski - dział literatury obcej
Wydawca: Prószyński Media
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 24 października 2011

Magazyn do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Prószyński
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: nowa, fantastyka, prószyński

Podobne newsy:

» Nowa Fantastyka 05/2012 - zapowiedź
100%
» Nowa Fantastyka 06/2012 - zapowiedź
100%
» Nowa Fantastyka 07/2012 - zapowiedź
100%
» Nowa Fantastyka 09/2012 - zapowiedź
100%
» Nowa Fantastyka 04/2012 - zapowiedź
100%
 
Podobne artykuły:

» Nowa Fantastyka 06/2011 - recenzja
100%
» Nowa Fantastyka 12/2011 - recenzja
100%
» Nowa Fantastyka 05/2011 - recenzja
100%
» Nowa Fantastyka 07/2011 - recenzja
100%
» Nowa Fantastyka 10/2011 - recenzja
100%

Mamy 2 zapisanych komentarzy

_Charat
2011-12-12 15:16:03
| Odpowiedz
Nie zgodzę się z fragmentem dotyczącym "Korali" pani Dominiczak.
Jedyne, co w tym tekście zapadło mi w pamięć to wkurzające zakończenie. Dawno mnie tak nie zirytowała żadna postać wykreowana w krótkim opowiadaniu, jak właśnie centralna bohaterka zakończenia.

Zgadzam się natomiast odnośnie "Wampira ze Śląska". Dawno nie czytałam czegoś równie dobrego, co sprawiło, że musiałam przeczytać tekst dwa razy. I to z przyjemnością.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Nivo
2011-12-12 15:46:48
| Odpowiedz
_Charat napisał/a: "Dawno mnie tak nie zirytowała żadna postać wykreowana w krótkim opowiadaniu, jak właśnie centralna bohaterka zakończenia. "

Ale która? Bo w sumie to [SPOILER]są dwie. Ten fabularny twist w zakończeniu to tak naprawdę jedyne, co sprawia, że tekst można przeczytać bez zgryzot - bez niego byłoby boleśnie banalnie. Ale fakt, ogólnie to rewelacji nie ma.

"Zgadzam się natomiast odnośnie "Wampira ze Śląska". Dawno nie czytałam czegoś równie dobrego, co sprawiło, że musiałam przeczytać tekst dwa razy. I to z przyjemnością."

A na forum NF miauczą, że autor zbeszczecił pamięć ofiar i w ogóle wielkie faux pas. Coś wrażliwa ta młodzież dzisiaj, hm?


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.131 sek