Recenzje >> Czasopisma >> Science Fiction Fantasy i Horror #74

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2011-12-29 19:17:10
Wyświetlenia: 3862

Science Fiction Fantasy i Horror #74 - recenzja

Grudzień to tradycyjnie miesiąc długich, zimnych i śnieżnych wieczorów, podczas których człowiek najchętniej zawinąłby się w koc, obstawił napojami rozgrzewającym maści wszelakiej i przewegetował do nadejścia warunków bardziej przyjaznych człowiekowi. Choć w tym roku w kwestii temperatury i opadów nie jest tak źle, chroniczny brak światła słonecznego skutecznie zniechęca do jakiejkolwiek bardziej złożonej i konstruktywnej aktywności. Może więc dla osłody tego zimowego weltschmerzu, warto poczytać coś dobrego? Wydawcy Science Fiction, Fantasy i Horror zdają się wychodzić zimowemu czytelnikowi naprzeciw i w grudniowym numerze zaserwowali dużą dawkę opowiadań i publicystyki. Pytanie tylko, czy dobrej?

Sekcję beletrystyki otwiera tekst Mai Lidii Kossakowskiej, w mojej opinii jednej z najciekawszych autorek polskiej fantastyki. Także w Szefie, mamy problem nie zawodzi. Oto w kosmicznej restauracji zdarza się wypadek – jeden z pracowników znajduje podejrzanie wyglądające jaja, z których wyskakują dziwne krabopodobne stwory, rzucające się na twarz ofiary. Brzmi znajomo? I bardzo dobrze – autorka czerpie całymi garściami z historii o Obcych, jednak naprzeciw kosmicznych potworów stawia dzielną i nieszablonową załogę knajpy, która nie pozwoli, by przez najazd obcych szkodników sanepid zamknął ich miejsce pracy. Świetnie napisany, śmieszny i interesujący tekst.

Po Kossakowskiej, obcujemy z twórczością kolejnej damy fantastyki – Alicji Pawłowskiej. W opowiadaniu Krótka, aczkolwiek treściwa historia smoka kieszonkowego przedstawia niezbyt przyjemny los pewnego mikrego, latającego gada, któremu przyszło służyć wybuchowemu królowi. Zadanie, które mu powierzono także nie jest zbyt wdzięczne, więc do przymiotników określających historię tego smoka można by dodać jeszcze „smutna”. Kolejny tekst z ciekawym konceptem i dobrym warsztatem.

Po dwóch opowiadaniach dobrych następuje niestety zdecydowana zniżka formy – 1410, czyli kilka słów prawdy o Grunwaldzie Marcina Mortki to tekst epatujący prostackim poczuciem humoru, chamskimi odzywkami i niewybrednymi aluzjami seksualno-fekalnymi. Doprawdy trudno mi doszukać się celu, któremu służyć miało takie przedstawienie świata, na dodatek nie wiedzieć czemu przeplatane odwołaniami do epok znacznie późniejszych niż średniowiecze. Zarys fabuły w zasadzie zamyka się w tytule, więc nie ma o czym pisać. Czytając to opowiadanie, odbierałem je jako groch z kapustą doprawiony żenująco prostackim sosem. Na dodatek, jest to druga część tekstu, którego początku (chyba na szczęście) nie było mi dane czytać.

Kolejnym, na szczęście lepszym tekstem numeru, jest Zwierzę Anny Dominiczak. To dość ciekawa, aczkolwiek nieco sztampowa historia o tym, że nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Pod pozorami normalnej nienormalności (rzecz dzieje się w zakładzie dla upośledzonych intelektualnie), dzieją się wydarzenia przepełnione magią i niewytłumaczalnymi zjawiskami. Całości dopełnia nieźle skonstruowany wątek miłosny.

Ucher Macieja Żytowieckiego to następne opowiadanie, także nienajgorsze. Autor porusza w nim problem wędrówki dusz i życia pozagrobowego – motyw co prawda bardzo oklepany, jednak w tym przypadku przedstawiony z dużym wdziękiem i w dobrym stylu. W pewnych miejscach można co prawda doszukać się inspiracji znanymi dziełami popkultury, jednak pozostaje to interesujący tekst o pragnieniach duszy zmarłej, która zdaje sobie sprawę ze swego nieuniknionego zaniku i chce coś jeszcze zrobić, zanim to nastąpi. Pomóc ma jej w tym wieczny tułacz, Ucher, który sam także czegoś szuka.

Po Ucherze czas na Smoczy urok Marcina Estkowskiego – przewrotną i śmieszną historię o pewnym smoku i jego niecodziennych upodobaniach w kwestii ludzkich niewiast. W okolicy pląta się też niezadowolony z życia mag, który zastanawia się, co z powyższym gadem zrobić. Opowiadanie napisane z wdziękiem i smakiem.

Ostatnim pełnoprawnym tekstem beletrystycznym w najnowszym SFFiH jest Homo dehydrogenatus, opowiadanie osadzone w nurcie hard SF, przedstawiające losy ludzi osamotnionych na niegościnnej planecie, walczących ze stałym niedostatkiem życiodajnej wody. Niezłe tło psychologiczne, choć intryga stosunkowo przewidywalna i w zasadzie zmierzająca do nikąd. Tym niemniej, można przeczytać.

Po tak licznych opowiadaniach, redakcja czasopisma zaserwowała nam jeszcze parę stron szortów, nieraz nie zajmujących nawet szpalty. Teksty tu zgromadzone są straszliwie nierówne, ale można wyłowić parę perełek.

Na deser tradycyjnie zostały felietony: Andrzej Pilipiuk pluje na Niemców, Artur Szrejter zastanawia się nad historią mitu św. Mikołaja, Dariusz Domagalski duma nad istotą człowieczeństwa, a Jarosław Grzędowicz wspomina, jak to drzewiej funkcjonowało środowisko młodych literatów fantastycznych.

Grudniowy numer Science Fiction Fantasy i Horror zdecydowanie zapewnić może sporo rozrywki – poza jednym ewidentnym potknięciem, wszystkie teksty mają w sobie coś ciekawego, co czyni je wartymi przeczytania. Można więc powiedzieć, że redakcja zrobiła nam, czytelnikom całkiem niezły prezent na święta.

Opowiadania:
Maja Lidia Kossakowska, Szefie, mamy problem
Alicja Pawłowska, Krótka, aczkolwiek treściwa historia smoka kieszonkowego Marcin Mortka, 1410, czyli kilka słów prawdy o Grunwaldzie, cz. 2
Anna Dominiczak, Zwierzę
Maciej Żytowiecki, Ucher
Marcin Estkowski, Smoczy urok
Konrad Linde, Homo dehydrogenatus

Felietony:
Andrzej Pilipiuk, Leśna mogiła
Artur Szrejter, Kiedy Święty Mikołaj był kobietą
Dariusz Domagalski, Test na człowieczeństwo
Jarosław Grzędowicz, Jak przeżyć jubileusz z godnością

Oraz:
Wywiad z Miroslavem Žambochem
Recenzje gier i książek
Konkursy z nagrodami

Egzemplarz magazynu dostarczyło wydawnictwo Fabryka Słów
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: science, fiction, fantasy, horror, fabryka, słów

Podobne newsy:

» Science Fiction Fantasy i Horror 58 - konkurs!
92%
» SFFIH - konkurs!
92%
» Science Fiction Fantasy i Horror - konkurs ...
92%
» SFFiH #59- konkurs zakończony!
92%
» Science Fiction Fantasy i Horror #60 - konkurs!
92%
 
Podobne artykuły:

» Science Fiction Fantasy i Horror #58 - recenzja
100%
» Science Fiction Fantasy i Horror #59 - recenzja
100%
» Science Fiction Fantasy i Horror #60 - recenzja
100%
» Science Fiction Fantasy i Horror #62 - recenzja
100%
» Science Fiction Fantasy i Horror #57 - recenzja
100%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.161 sek