Piotr Pochuro to pseudonim literacki o dość ciekawej proweniencji; jeśli ktoś jest zainteresowany znaczeniem akronimu „Pochuro”, to polecam zajrzeć na
stronę autora. To właśnie z niej dowiedziałem się, że Piotr Pochuro czternaście lat służył w Policji i „pisząc kryminały czerpie z tego doświadczenia pełnymi garściami” co przekłada się na jakość tekstów, to jest odzwierciedlenie realiów. Po lekturze
Ceny za honor mogę tylko „zeznać”, że tak jest w istocie. Prócz tych podstawowych informacji, na stronie znaleźć można forum oraz bardzo interesujący i wciągający blog,
Notatnik służbowy.
Ale ad rem, do książki. Fabuła nie jest zbyt zawiła. Bzyk, policjant po przejściach, właśnie rozpracował siatkę handlarzy narkotykami i teraz ma nadzieję, że uda mu się dotrzeć do szefa lokalnej mafii. Ale niteczka, której się uczepił jest bardzo krucha i w każdej chwili może pęknąć — a na działanie poza prawem nie może sobie pozwolić, chyba, że chce pożegnać się z pracą, a nawet wolnością. Bzyk jednak się nie poddaje, bo jak mówi nam tytuł, stawka jest bardzo wysoka.
Cena za honor to twarda policyjna opowieść kryminalna, w której autor nie boi się poruszać problematycznych kwestii. Szczególnie w „firmie” takiej jak policja, gdzie nawet najmniejsza dyskusja o palących problemach — na przykład o politycznym zwierzchnictwie i odgórnych, zazwyczaj bezsensownych nakazach — może zakończyć się przymusowym urlopem lub odejściem na „własne życzenie”. Jak pokazuje autor, życie po stronie prawa często bywa bardziej skomplikowane, niż tych, którzy przeszli na drugą stronę.
W książce szczególnie spodobała mi się perspektywa, z której wychodzi autor. Jak wspomniałem powyżej, Piotr Pochuro przepracował w policji sporo lat, więc pisząc kolokwialnie „przeżył swoje”, zetknął się z problemami, które niszczą policję zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz. Poznał funkcjonowanie, struktury, organy, różnych ludzi, miał czas na obserwację ich zachowań w trudnych i stresogennych sytuacjach, poznał także tych, którzy z jakiegoś powodu stanęli poza prawem. Wiedzy tej nie da się ot tak po prostu wyczytać z książek, a następnie oddać jej natury w nowym dziele — bo po prostu wyjdzie to sztucznie. Natomiast Piotr Pochuro, bazując na własnych doświadczeniach, napisał utwór bardzo realistyczny, oddający rzeczywistość taką, jaka jest — brudną, nieprzyjazną i wymagającą dużo więcej sił, niż przeciętny człowiek jest w stanie dać.
Co z oceną? Myślę, że książkę mogę polecić z czystym sercem niemal każdemu — dla fana gatunku, będzie to świetna strawa, bo bardzo bogata w to, co jest najbardziej pożądane w kryminale: akcję oraz intrygujące śledztwo; zaś dla pozostałych może to być świetny przyczynek do dyskusji na temat organów ścigania, ich skuteczności, ale i też ograniczeń, które tworzy system. Reasumując: naprawdę niezły policyjny kryminał. Ostry, bardzo szczery i odzwierciedlający realia.
Autor: Piotr Pochuro
Wydawnictwo: Bellona
Premiera: Styczeń 2012
ISBN: 978-83-11-12208-6
Liczba stron: 160
Wymiary: 125 x 195 mm
Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Bellona