Recenzje >> Książki >> Na krańcu świata

| | A A


Autor: Greg
Data dodania: 2012-05-21 14:01:34
Wyświetlenia: 4226

"Na krańcu świata", Apsley Cherry-Garrard - recenzja

Dramatyczny, zakończony tragedią wyścig Roberta Scotta i Roalda Amundsena o zdobycie bieguna południowego do dziś rozpala wyobraźnię. Jedni widzą w nim historię o męstwie i nierównej walce człowieka z żywiołami, inni historię o obsesji i pysze, które doprowadziły do katastrofy. Badacze tematu pewnie nigdy nie dojdą w tej kwestii do zgody, warto jednak zadać sobie pytanie, jak wspomniane wyżej przedsięwzięcie oceniali ci, którzy byli w nie osobiście zaangażowani.

W sto lat po śmierci Scotta, dzięki staraniom wydawnictwa Zysk i S-ka, wreszcie doczekaliśmy się polskiego przekładu prawdopodobnie najsłynniejszej relacji z jego wyprawy antarktycznej. Na krańcu świata Apsleya Cherry-Garrarda to dzieło o niemal epickim rozmachu, nie tylko ze względu na podniosłość tematu, z którym postanowił zmierzyć się autor, ale także ze względu na ilość pracy włożonej w jego napisanie.

Garrard był wnikliwym obserwatorem i dobrym sędzią ludzkich charakterów. Tworząc literackie portrety towarzyszy opierał się na własnych wspomnieniach – bądź co bądź widział ich w chwilach iście granicznych doświadczeń – ale również na licznych pozostawionych przez nich listach i dziennikach. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć, kim byli członkowie ekspedycji, z jakich środowisk pochodzili, jakie mieli talenty, co zadecydowało o tym, że w momentach próby zachowali się tak, a nie inaczej. Możemy też lepiej zrozumieć Roberta Scotta, który siłą rzeczy w tej historii wysuwa się na pierwszy plan.

Poza tym znakomitym i niezwykle plastycznym odmalowaniem postaci dramatu na uwagę zasługuje też „fabuła” (o ile można w ten sposób określić coś, co nie jest wytworem wyobraźni autora). Garrard nie ogranicza się bowiem do przedstawienia samego tylko „wyścigu na biegun”, w którym akurat nie brał osobiście udziału. Rzadko się o tym pamięta, ale ekspedycja Scotta miała przede wszystkim wymiar badawczy. Zdobycie bieguna, gdyby się udało, okazałoby się swego rodzaju wisienką na torcie. Gdy dowódca wyprawy ścigał się ze swym norweskim rywalem, inni prowadzili badania geologiczne i biologiczne. Może brzmi to nieciekawie, ale w antarktycznym klimacie było prawdziwym wyzwaniem. Nie tylko Scott musiał zmagać się ze wściekłymi żywiołami. Pozostali również nieraz zajrzeli śmierci w oczy.

Garrard dołożył wszelkich starań, żeby całe przedsięwzięcie pokazać przekrojowo i wielowymiarowo. Dzięki jego narracji możemy obserwować wyprawę od samego początku do końca; od momentu wyboru załogi, poprzez proces jej hartowania przez charyzmatycznego dowódcę, aż po chwile najcięższych prób.

W sumie jedyne, co mogę zarzucić autorowi, to pewna toporność stylu. Jest ona zrozumiała, nie był przecież pisarzem. Pomimo tej toporności Na krańcu świata czyta się bardzo dobrze. Narrator, jakby świadom swych ograniczeń, nieraz oddaje głos innym, cytując listy i dzienniki. Ponadto braki estetyczne równoważy klarownością i analityczną precyzją wywodu.

Książka Garrarda była dla mnie znakomitą lekturą. Czytałem ją z zapartym tchem niczym porządną powieść przygodową. I to pomimo tego, że przecież dobrze wiedziałem, jak skończy się historia nieustraszonych odkrywców. Na krańcu świata to o wiele więcej niż opis niezwykłej podróży, to kawał znakomitej literatury, który z czystym sumieniem mogę polecić każdemu – nie tylko tym, których fascynują podróżnicze opowieści.

Autor: Apsley Cherry-Garrard
Tytuł: Na krańcu świata. Najsłynniejsza wyprawa na biegun południowy.
Data wydania: 2012
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Tytuł oryginału: The Worst Journey in the World
Tłumaczenie: Jacek Spólny
ISBN: 978-83-7506-640-1
Wydanie: I
Strony: 488
Oprawa: miękka, ze skrzydełkami

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Zysk i S-ka

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: na, krańcu, świata, apsley, cherry, garrard, zysk

Podobne newsy:

» Coś na progu 2/2012 - konkurs
18%
» Krakowski finał "Najlepszej książki na ...
18%
» Nominacje w plebiscycie "Najlepsza książka na ...
18%
» Kroniki Świata Wynurzonego
18%
» "Coś na progu" nadchodzi!
17%
 
Podobne artykuły:

» Wezwanie - recenzja
18%
» Rydwan Bogów - recenzja
17%
» Opowieść zombilijna - recenzja
17%
» Żelazna rada - recenzja
17%
» Recenzja "Na sygnale"!
17%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.109 sek