Recenzje >> Książki >> Goliat

| | A A


Autor: Moreni
Data dodania: 2012-07-01 08:19:40
Wyświetlenia: 4486

"Goliat", Scott Westerfeld - recenzja

Goliat to ostatni tom trylogii Scotta Westerfelda o wdzięcznym tytule Lewiatan. Poprzednie tomy zachwycały niesłychanym rozmachem kreowanego świata, barwnymi postaciami, wartką akcją i zaskakującymi wydarzeniami. To były książki, które, mimo że kierowane do „młodych dorosłych”, z wypiekami na twarzy mógł czytać każdy. Czy Goliat trzyma poziom?

Po wydarzeniach w Istambule, Lewiatan wraz z załogą i młodym księciem z rodu Habsburgów, udaje się na wschód. Plan zakładał lot do Tokio, ale nad Syberią okazało się, że wielki podniebny statek musi wziąć udział w misji ratunkowej. W ten sposób na jego pokładzie zjawia się Nicola Tesla – naukowiec tyleż utalentowany, co szalony. Przekonuje on Alka (czyli wspomnianego wyżej księcia), że skonstruował broń mogącą położyć kres toczącej się wojnie. W wyniku tych wydarzeń, Lewiatan rusza do Ameryki. Dopiero tam zacznie się prawdziwa przygoda.

Akcja powieści rozgrywa się w czasie pierwszej wojny światowej. Niemniej, założeniem autora było napisanie powieści przygodowej, więc zawiedzie się ten, kto oczekuje po piętnastoletnim księciu i jego, ukrywającej się w męskim przebraniu, przyjaciółce Deryn głębokich refleksji odnośnie okropności wojny. Zwłaszcza, że autor tak prowadzi akcję, aby bohaterowie znajdowali się jak najdalej od europejskiego frontu. Sprzeciw wobec wojny przejawia się w czymś innym: we współczuciu dla załogi atakowanego okrętu, w bezsilnej złości na rzeczywistość, czy wreszcie w obsesji Alka, dotyczącej zakończenia konfliktu. Moim zdaniem jest to dużo bardziej wiarygodne, niż długi, wewnętrzny monolog nastoletniego kadeta po trzech miesiącach służby.

Wspominałam o niezwykle barwnym świecie. Nie da się ukryć, że Westerfeld ma bogatą wyobraźnię — w końcu nie każdy wymyśliłby świat podzielony między darwinistów, hodujących najdziwniejsze, sztuczne bestie i chrzęstów, którzy ślepo wierzą w mechanizację, daleko bardziej spektakularną, niż ma to miejsce u nas. Czytelnik ciągle jest bombardowany niesamowitymi obrazami, najdziwniejszymi mechanizmami czy osobliwymi stworzeniami. Wywołują one tym większe wrażenie, że zostały wspaniale i klimatycznie zilustrowane przez Keitha Thompsona, co w ogóle bardziej upodabnia lekturę do czytania komiksu czy oglądania filmu. Chyba nie ma lepszego sposobu do zachęcenia młodego czytelnika.

Bohaterowie również są mocną stroną powieści. Zadziorna, zdeterminowana Deryn, która mimo zewnętrznej twardości ciągle potrafi być zwykłą dziewczyną, a nie zmutowanym babochłopem, idealista Alek, czy wiecznie knująca Nora Brown — to tylko najczęściej pojawiające się na kartach powieści osoby. Każdy znajdzie coś dla siebie, jakiegoś ulubionego, opisanego kilkoma niezwykle trafnymi słowy bohatera. Nie wspominając już o pewnych przemyślnych lemurach, które często są bardziej przemyślne od właścicieli.

Westerfeld operuje prostym, ale nie prostackim językiem, zrozumiałym dla nastoletniego czytelnika, ale jednocześnie tak pomyślanym, aby wzbogacać tegoż czytelnika słownictwo. Jednocześnie stara się różnicować wypowiedzi postaci (a tłumacz razem z nim, za co należą mu się cześć i chwała). I tak Alek wyraża się zawsze poprawnie, po dworsku i z pewną emfazą (chociaż do trzeciego tomu zdążył się już nieco pozbyć tego nawyku), Deryn zaś mówi jak dzieciak z pierwszego-lepszego szkockiego podwórka, czyli używając skrótów i nie do końca literackiej gramatyki. Jednocześnie autor zawarł w powieści mnóstwo humoru, co dodatkowo wzbogaca lekturę.

W Goliacie każdy znajdzie coś dla siebie. Jest konspiracja, wojna, rebelianci w dziczy, nauka, spiski i knowania; jest przyjaźń, pochwała wierności i honoru; jest rodzące się uczucie. Wreszcie są przecudnej urody ilustracje. Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić tą wspaniałą trylogię (bo polecanie samego trzeciego tomu nie ma sensu, prawda?) każdemu. Jeśli macie dzieci — kupcie im i sami podczytujcie mniej lub bardziej jawnie. Jeśli nie macie dzieci, to po prostu kupcie sobie. Dobra zabawa gwarantowana, niezależnie od wieku.

Tytuł: Goliat
Tytuł oryginalny: Goliath
Autor: Scott Westerfeld
Przekład: Jarosław Rybski
Wydawca: Rebis
Cykl: Lewiatan
ISBN: 978-83-7510-591-9
Format: 496s. 128×197mm
Data wydania: 24 kwietnia 2012

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Rebis
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: goliat, scott, westerfeld, rebis

Podobne newsy:

» "Spiżowi wojownicy" 4 marca w księgarniach!
44%
» Część pierwsza relacji z wizyty Davida Webera ...
29%
» Peter Wayland na TED 2023
29%
» David Weber w Polsce - plan spotkań!
29%
» Zapowiedzi
25%
 
Podobne artykuły:

» Memnon - recenzja
44%
» Spiżowi wojownicy - recenzja
40%
» Klęska ważki - recenzja
29%
» Czarnoksiężnicy - recenzja
27%
» Lasher, Tom I - recenzja
25%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.111 sek