Artykuły >> Literatura >> "Lśnienie" - nawiedzony dom, czy nawiedzony umysł?

| | A A


Autor: Avner
Data dodania: 2012-10-14 17:57:34
Wyświetlenia: 6716

Nawiedzony dom, czy nawiedzony umysł? „Lśnienie” – porównanie książki i filmowej adaptacji.

Opublikowane w 1977 roku Lśnienie jest uważane za jeden z najlepszych horrorów w historii gatunku i często uważa się go za szczytową twórczość Stephena Kinga. Kilka lat później, w 1980 roku, Stanley Kubrick nakręcił jego filmową adaptację, którą obecnie postrzega się jako klasyczny horror. Na początku jednakże dzieło zbierało mieszane recenzje, zarówno krytyków, jak i samego Kinga. Autor był zawiedzony zmarginalizowaniem motywów alkoholizmu i rozpadu rodziny, nie był również zadowolony z wyboru Jacka Nicholsona jako odtwórcy głównej roli.  

Akcja rozgrywa się w The Overlook, odosobnionym hotelu, gdzie protagonista, Jack Torrance, podejmuje pracę jako dozorca na czas zimy i gdzie wprowadza się ze swoją rodziną. Hotel był świadkiem wielu tragicznych wydarzeń. Przed wielu laty, Delbert Grady, który także pracował jako dozorca, zamordował swoją żonę i dwie córki za pomocą topora i strzelby, po czym popełnił samobójstwo. Historia powtarza się – Jack będąc w amoku usiłuje zabić swoją rodzinę, jednak udaje im się przetrwać. Co popchnęło go do popełnienia takiej zbrodni – czy hotel naprawdę jest nawiedzony, czy może agresywne zachowanie zostało spowodowane przez ciążące nad nim duchy przeszłości?

Jedną z cech charakteryzujących Jacka Torrance’a jest niezrównoważenie psychiczne. Stracił pracę jako nauczyciel za pobicie ucznia, który podziurawił mu opony. Co więcej, złamał rękę nawet swojemu synowi, kiedy ten mu przeszkadzał w pracy. Żona tłumaczyła wówczas Danny’emu:
Your daddy… he sometimes does things he’s sorry later” (Tatuś… czasem robi rzeczy, których potem żałuje).
Nie można nie wspomnieć o tym, że Jack był akoholikiem – pił bardzo dużo i miało to katastrofalny wpływ na jego relacje z rodziną. Na samą myśl o tym, co przydarzyło się Grady’emu korci go do powrotu:
Dear God, he could use a drink. Or a thousand of them” (Dobry Boże, napiłby się drinka. Albo tysiąca).
Pijaństwo głównego bohatera jest jednym z ważniejszych czynników w książce, jednak w adaptacji filmowej jest zaledwie na drugim, a może nawet trzecim planie. W książce jest również poruszone dzieciństwo Jacka – jego ojciec miał podobny problem i bił zarówno syna, jak i żonę. Istnieje również różnica w przestawieniu opętania Jacka. W książce - chce zabić swoją rodzinę, ale ostatecznie odkupuje swoje winy i pozwala im na ucieczkę - 
Run away. Quick. And remember how much I love you” (Uciekajcie. Szybko. I pamiętajce, jak bardzo was kocham) 
- po czym ginie w eksplozji. W adaptacji Kubricka, zabija Dicka Hallorana, po czym do ostatniego tchu próbuje zamordować Wendy i Danny’ego, kończy jednak zamarzając na śmierć. Istnieje jednakże możliwe wytłumaczenie brutalnego zachowania Jacka – tzw. cabin fever:
“It’s a slang term for the claustrophobic reaction that can occur when people are shut in together over long periods of time. The feeling of claustrophobia is externalized as dislike for the people you happen to be shut in with. In extreme cases it can result in hallucinations and violence (…)” (Jest to slangowe określenie dla klaustrofobicznej reakcji, która może zajść, kiedy ludzie są zamknięci razem przez dłuższy okres czasu. Uczucie klaustrofobii jest uzewnętrznione jako niechęć wobec ludzi, z którymi przebywa się w zamknięciu. W ekstremalnych sytuacjach wynikać z niej mogą halucynacje i skłonność do używania przemocy).
Mr. Ullman, kierownik hotelu, uważa to za wytłumaczenie tego, co się przydarzyło Grady’emu. Tym samym możemy wyjaśnić szał Jacka i widzenie m.in. ożywających zwierząt z żywopłotu.

lime

Jack nie jest jedyną osobą ulegającą wpływowi hotelu – w pierwszej kolejności stara się przejąć kontrolę nad jego synem. Danny jest nadrzędnym celem dla Overlook z powodu swojej nadprzyrodzonej mocy zwanej „lśnieniem”. Umożliwia mu to wykrywanie duchów, a także widzenie wizji przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Co więcej, może nawet czytać w myślach, jednak gdy tylko zbytnio się na tym koncentruje, pojawia się jego wyimaginowany przyjaciel, Tony. Zarówno rodzice, jak i lekarze, uważają, że ten zmyślony kolega jest rezultatem trudnego dzieciństwa Danny’ego. W rozdziale czwartym Tony zabiera Danny’ego na mroczną przejażdżkę, pokazując mu niepokojące obrazy: ośnieżone miejsce z wielkim budynkiem, gdzie ktoś goni Danny’ego z młotkiem, martwą kobietę w wannie i słowo REDRUM w lustrze (redrum – anagram „murder” – morderstwo). Są to zapowiedzi tego, co się przydarzy rodzinie Torrance’ów. Chłopiec również jako pierwszy zauważa brutalne sceny w samym hotelu, takie jak krew na ścianach. Dick Halloran, kucharz w Overlook, także posiada „lśnienie” i ostrzega Danny’ego przed pokojem nr 217 (w filmie 237). Mówi także, że nic, z tego, co chłopiec może zobaczyć nie jest prawdziwe, zaś w przypadku zagrożenia powinien odezwać się do niego używając ich umiejętności
“If there is trouble… you give a call. (…) I might hear you even way down in Florida. And if I do, I’ll come on the run” (Jeżeli będą kłopoty … daj mi znać. Mogę Cię usłyszeć nawet na Florydzie. Dasz znać i przybędę).
Hotel decyduje się później na opętanie Jacka z prostego powodu – nadprzyrodzona zdolność chłopca jest zbyt silna i chroni go przed opętaniem.

Wprawdzie klaustrofobia i trudne dzieciństwo mogą służyć za wyjaśnienie zachowań postaci, to mają jednak miejsce wydarzenia, których nie można racjonalnie wytłumaczyć. Należy pamiętać o tym, że w Overlook są tylko trzy osoby: rodzice i dziecko. Pierwszym przykładem będzie scena, w której Danny odwiedza pokój 217, gdzie widzi nagą kobietę w wannie, po czym zostaje znaleziony przez rodziców z siniakami na szyi. Wendy zakłada, że to wina Jacka, ale czytelnik wie, że to nie mógł być on, gdyż był wówczas w piwnicy. Następną ważną sceną z udziałem zewnętrznej siły jest uwięzienie Jacka w spiżarni przez Wendy, żeby nie mógł ich skrzywdzić. Wydaje się być w sytuacji bez wyjścia, jednak po krótkim czasie odbywa rozmowę z Gradym, który najprawdopodobniej stoi za drzwiami. Delbert zgadza się go uwolnić pod jednym warunkiem: musi „zająć się” Wendy i Dannym. Torrance ochoczo się zgadza:
“I’ll do what I have to do. Just let me out. (…) Thank you Grady. I swear you won’t regret it. I swear you won’t” (Zrobię to, co trzeba. Tylko mnie wypuść. (…) Dzięki, Grady. Gwarantuję ci, że nie będziesz tego żałował. Nie będziesz).
W adaptacji Kubricka jest jeszcze scena, której nie było w książce, ale także może służyć za argument za istnieniem nadprzyrodzonych mocy. Mowa o ostatnim ujęciu w filmie, a dokładniej o obrazie na ścianie w Overlook, obok wejścia do sali balowej. Przedstawia on gości na balu, wraz z Jackiem na samym środku i podpisem: “Overlook Hotel / July 4th Ball / 1921.” Torrance wygląda na nim dokładnie tak, jak w momencie wejścia do hotelu. Akcja dzieje się w latach 70-tych, tak więc obecności Jacka na zdjęciu sprzed 50 lat nie można logicznie wyjaśnić. Widz może uznać, że Jack po swojej śmierci stał się w jakiś sposób częścią hotelu, gdzie jego dusza pozostanie na wieki.

Biorąc wszystko pod uwagę, należy uznać, że Overlook jest naprawdę nawiedzonym miejscem. Hotel wykorzystuje niezrównoważenie psychiczne Jacka i jego nie do końca wyleczony alkoholizm. Takie sceny jak uwolnienie Jacka ze spiżarni, czy jego obecność na zdjęciu sprzed półwiecza to niezbite dowody na udział sił nadprzyrodzonych. Kubrick w swojej adaptacji odsunął w cień problemy z alkoholem Jacka i zwiększył wpływ, jaki hotel miał na Torrance i zamienił go w zimnokrwistego mordercę.
Lubię to
 Lubi to 3 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: lśnienie, kubrick, stephen, king

Podobne newsy:

» Stephen King - nietypowe spotkanie
67%
» 11/22/63 - trailer
57%
» Carrie - trailer
57%
» 11/22/63 - za kilka miesięcy nowa książka ...
57%
» "Bastion" jako film
57%
 
Podobne artykuły:

» Dzieci kukurydzy - recenzja
50%
» Joyland - fragment
50%
» Pod kopułą - recenzja
44%
» Dallas '63 - recenzja
44%
» Worek kości - recenzja
44%

Mamy 2 zapisanych komentarzy

Nivo
2012-10-14 18:26:11
| Odpowiedz
Książki nie znaju, więc się nie wypowiem w temacie; rzeknę tylko, że imo mocą filmu jest właśnie niejednoznaczność tego nadnaturalnego pierwiastka i ciągłe balansowanie między tym, co niesamowite i tym, co stanowi jedynie przedłużenie problemów psychicznych. Jedyną klarownie wyłożoną "niesamowitością" jest istnienie samego Shining, ale za to jego pochodzenie, źródło etc. nadal spowite są tajemnicą, więc sprawa się jakby równoważy.

W każdym razie, co do tekstu - good attempt.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
ktosik
2012-10-14 22:38:20
| Odpowiedz
Wiadomo jak to z adaptacjami - jedne są bliższe słowu pisanemu, inne dalsze. Ale najważniejsze, żeby za ekranizację zabierał się ktoś z własnym zamysłem - bo wtedy zazwyczaj wychodzi prawdziwe dzieło. King, z tego co pamiętam, już niejednokrotnie "marudził" na temat obrazów, które miały powstać na kanwach jego opowieści. On po prostu lubi jak wszystko jest podług jego zdania; odstępstwa traktuje jak profanację. Dobrze, że trafiło na Kubricka - stawił czoło, zrobił swoje - i zwyciężył!

Co do istoty horroru - proza mistrza grozy jest piękna, ponieważ często stoi na pograniczu realności i całkowitej imaginacji. King potrafi przez dziesiątki stron budować, "urzeczywistniać", sam nastrój tego dualizmu. Tworzy granicę niezwykle delikatną; dla osób o słabszej budowie psychicznej może wydawać się wszystko to co napiszę King możliwe - przynajmniej do czasu skończenia książki.

Koniec końców, świetny tekst. Mam nadzieję, że nie jest to pojedynczy przypadek, a że będzie ich więcej!


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.112 sek