Recenzje >> Książki >> Wróżebna Machina

| | A A


Autor: Silaqui
Data dodania: 2012-04-21 17:39:29
Wyświetlenia: 5305

"Wróżebna machina", Terry Goodkind - recenzja

Autorzy fantasy lubują się w pisaniu cykli, niemal każde „wielkie” dzieło to nic innego jak trylogia, saga czy seria. Wielbiciele konkretnych światów z utęsknieniem oczekują na kolejne przygody ulubionych bohaterów i nie wyobrażają sobie możliwości przeczytania serii bez zachowania odpowiedniej chronologii. Zdarzają się jednak odstępcy od tej reguły (i do nich zalicza się wasza skromna recenzentka), którzy lubią poznawać sagi od losowo wybranego tomu z myślą, że jeśli środek historii przypadnie im do gustu, to ze spokojem mogą zacząć czytać całość wedle ustalonego porządku. System ten wbrew pozorom okazuje się nad wyraz sprawny, pozostaje nam tylko pytanie, czy lektura 12 części Miecza Prawdy zachęciła mnie do zapoznania się z poprzednimi jedenastoma?

Richard i Kahlan przebywają w Pałacu Ludu, w którym odbył się ślub Carry i Benjamina. Jednak beztroski nastrój towarzyszący temu radosnemu wydarzeniu zostaje zakłócony przez pojawiające się przepowiednie. Ich treść jest tak koszmarna, że popycha ludzi do morderstw i samobójstw, byle tylko uchronić siebie i bliskich przed przerażającą przyszłością. Richard, z natury sceptycznie nastawiony do przepowiedni, zaczyna tracić poparcie swoich poddanych, z każdą minutą i każdą nową wróżbą wzrasta ryzyko buntu. Podczas poszukiwania odpowiedzi na zaistniałą sytuację Richard i Kahlan odnajdują w Lodowym Pałacu pradawną wróżebną machinę, która okazuje się być źródłem proroctw. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że wróżby się spełniają, giną kolejni ludzie a poczucie zagrożenia wśród podwładnych wzrasta.

Czytając opis można dojść do wniosku, że akcja we Wróżebnej Machinie powinna pędzić niczym francuski TGV, tymczasem dość często jej tempo przypomina nasze polskie koleje wlokące się po przestarzałym torowisku. Niby Richard usiłuje znaleźć rozwiązanie zagadki, niby Kahlan jest w niebezpieczeństwie, niby w końcu jest kilka intryg, ale ciężko stwierdzić, by historia porażała czymś czytelnika. Co więcej, trudno mi pojąć, jak człowiek aż tak naiwny jak młody Rahl mógł wspiąć się tak wysoko po drabinie władzy? Zachowanie jego i jego przyjaciół wielokrotnie wydaje się wręcz idiotycznie dziecinne, a tempo, w jakim dochodzą do oczywistych wniosków przeraża bardziej niż złowrogie proroctwa. Niemal wszystko dzieje się w Pałacu Ludu, i wygląda na to, że prowadzenie fabuły w zamkniętych pomieszczeniach nie wychodzi Goodkindowi zbyt dobrze, opisy miejsc są drętwe i nierealne, a brak mapki sprawia, że łatwo się zgubić podczas szaleńczych wędrówek z Richardem po korytarzach Pałacu.

Sam pomysł na książkę wydaje się dobry: machina, która wypisuje proroctwa spełniające się w zatrważającym tempie. Niestety, bardzo szybko domyślamy się szczegółów głównej intrygi, a autor robi niewiele, by zaciekawić czytelnika. Wróżebna Machina jawi się jako powieść napisana nieco na siłę; przerwana w połowie, gdyż zakończenie pozostawia nas z większością nierozwiązanych zagadek, i to w taki sposób, jakby autor zamiast następnego rozdziału kliknął „wyślij do wydawcy” i zapomniał dosłać zakończenie.

Jako że nie znam całego Miecza Prawdy, to nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić jak w porównaniu do wcześniejszych tomów prezentuje się poziom Wróżebnej Machiny. Skoro jednak cykl zdobył taką sławę na całym świecie, to nasuwa się jeden podstawowy wniosek — tym razem Goodkind napisał coś mocno średniego, i istnieje uzasadniona obawa, że dalsze przygody lorda Rahla mogą nie przypaść do gustu nawet zagorzałym fanom serii. Owszem, nie sposób do końca przekreślić 12 tomu Miecza Prawdy, gdyż mimo wszystko pewna schematyczność potrafi być przyjemna, a dla tych, którzy polubili uniwersum Goodkinda, powrót do niego może być okazją do wspomnień dawniejszych emocji i przygód. Tym jednak, którzy cyklu nie znają, polecam zapoznać się wpierw z Pierwszym Prawem Magii — a nuż dacie się zaczarować?

SERIA: Fantasy
PRZEKŁAD: Lucyna Maria Targosz
OPRAWA: broszurowa klejona
ISBN: 978-83-7510-796-8
WYDANIE: 1 (2012)
LICZBA STRON: 360
FORMAT: 132 x 202

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo Rebis
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: wróżebna, machina, terry, goodkind, miecz, prawdy, rebis

Podobne newsy:

» Powrót Terry'ego Goodkinda
100%
» Wkrótce premiera "Reguły dziewiątek"!
50%
» Reguła dziewiątek - konkurs!
46%
» Reguła dziewiątek - konkurs zakończony
46%
» Nation
36%
 
Podobne artykuły:

» Reguła dziewiątek - recenzja
46%
» Adamantowy miecz - recenzja
33%
» Księgi Nomów - recenzja
31%
» Nacja - recenzja
31%
» Klęska ważki - recenzja
24%

Mamy 2 zapisanych komentarzy

_Ktoś
2012-06-02 19:56:37
| Odpowiedz
Przeczytałam wszystkie części z serii miecz prawdy i przyznaję, że po zakończeniu lektury brakowało mi bohaterów książki i w ogóle całego świata fantasy. To prawda, że saga jest miejscami męcząca ale i jednocześnie w 100% przenosiła czytelnika do tamtejszego świata. Strasznie wciągający utwór. Nie czytałam jeszcze Wróżebnej Machiny ale nie wyciągnęłam najlepszych wniosków z tej recenzji. Szkoda. Ale dalej mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jest parę nierozwiniętych wątków, które miały okazać się w przyszłości. Tu myślę o Teorii Dziewiątek. Całkiem inaczej wyobrażałam sobie tą książkę. Myślałam że wypadnie lepiej. Oby nie było tak samo z Wróżebną Machiną.


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.
Silaqui
2012-06-06 20:51:39
| Odpowiedz
_Ktoś napisał/a: "Przeczytałam wszystkie części z serii miecz prawdy i przyznaję, że po zakończeniu lektury brakowało mi bohaterów książki i w ogóle całego świata fantasy. To prawda, że saga jest miejscami męcząca ale i jednocześnie w 100% przenosiła czytelnika do tamtejszego świata. Strasznie wciągający utwór. Nie czytałam jeszcze Wróżebnej Machiny ale nie wyciągnęłam najlepszych wniosków z tej recenzji. Szkoda. Ale dalej mam nadzieję, że się nie zawiodę. Jest parę nierozwiniętych wątków, które miały okazać się w przyszłości. Tu myślę o Teorii Dziewiątek. Całkiem inaczej wyobrażałam sobie tą książkę. Myślałam że wypadnie lepiej. Oby nie było tak samo z Wróżebną Machiną."
Ogólnie część ta jest bardziej wprowadzeniem do kolejnych tomów, niż spójną całością lub rozbudowaniem poprzednich książek, aczkolwiek zdania na temat wartościowości "Wróżebnej Machiny" pośród fanów serii są podzielone :)


Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.206 sek