Recenzje >> Książki >> Podejrzenia pana Whichera. Morderstwo w domu na Road Hill

| | A A


Autor: Algeroth
Data dodania: 2010-07-01 14:31:31
Wyświetlenia: 5052

"Podejrzenia pana Whichera. Morderstwo w domu na Road Hill", Kate Summerscale - recenzja

Literatura kryminalna i detektywistyczna ma w dzisiejszych czasach niezwykle liczne grono czytelników. Kryminały czytają wszyscy – od kur domowych, przez studentów, na biznesmenach skończywszy. Skąd jednak wzięły się prawdziwe powieści kryminalne? Gdzie to się zaczęło? Wielu literaturoznawców za pierwowzór dzisiejszych kryminałów uważa nowelę Edgara Alana Poego – Człowieka tłumu. Pozycja ta z całą pewnością stworzyła same ramy koncepcji powieści detektywistycznej, jednak później kreowana postać detektywa (czy to policyjnego, czy prywatnego) wzorowana była w dużej mierze na rzeczywistej postaci Jacka Whichera. Oficer ten pracował nad rozwiązaniem głośnego morderstwa z roku 1860, które miało miejsce w prowincjonalnym domu przy Road Hill, w miejscowości Rode, w hrabstwie Somerset w Anglii. Historię tego mordu, zmagań policjantów i konsekwencji zbrodni przedstawia w swojej bestsellerowej książce Kate Summerscale, teraz także dostępnej polskiemu czytelnikowi. Autorka nie poprzestaje jednak na analizie morderstwa, lecz dodaje jeszcze bogate studium społeczeństwa wiktoriańskiej Anglii i analizę literaturoznawczą gatunku powieści kryminalnej. Jak jednak przebiegło to, bez czego o kryminale nie może być mowy – sama zbrodnia?

W lipcu 1860 roku miasteczkiem Rode i okolicami wstrząsnęła przerażająca wiadomość: w domu Samuela Kenta, miejscowego inspektora fabryk, zamordowano dziecko – czteroletniego Saville’a. Sprawa była bardzo tajemnicza, bo prędko okazało się, że tylko ktoś z domowników mógł dopuścić się tego czynu. Szybko rozpoczęło się dochodzenie miejscowej policji, która jednak nie była w stanie w przekonujący sposób wskazać winnego. Rzucała tylko podejrzenia na niańkę dziecka, nie potrafiąc niczego jej udowodnić. Po pomoc został wezwany z Londynu detektyw Jack Whicher – znany z przenikliwego umysłu śledczy z niedawno wydzielonej w Scotland Yardzie sekcji detektywistycznej. To jego zadaniem stało się rozwikłanie zagadki, choć sprawa nie była w żadnym razie prosta – wezwano go dopiero trzy tygodnie po fakcie, wszelkie ewentualne ślady zostały zniszczone przez lokalnych stróżów prawa, którzy na dodatek nie byli zbyt chętni do współpracy. Mimo to, detektyw wkrótce wpada na trop, budując na jego podstawie jedynie poszlakową linię oskarżenia. Opinia publiczna natomiast nieustannie się burzyła, ponieważ ówczesne społeczeństwo angielskie przywiązywało niezwykłą wagę do spokoju ogniska rodzinnego i uznawało za niedopuszczalne takie wtargnięcie w życie codzienne, jakiego dopuścił się Whicher. Książka Summerscale ukazuje dogłębną i szczegółową analizę atmosfery, jaka zapewne towarzyszyła dochodzeniu Whichera, stara się przedstawić sposób jego myślenia, kreśląc tym samym wizerunek kształtującego się zawodu i literackiego stereotypu detektywa.

Podejrzenia pana Whichera nie są jednak kolejną zwykłą książką kryminalną. Autorka nie tylko opiera się na autentycznych dokumentach i aktach sprawy (włączając w to protokoły z przesłuchań, opinie biegłych i raporty śledczych), ale przeprowadza wnikliwe badanie kondycji dziewiętnastowiecznego brytyjskiego społeczeństwa z jego wszystkimi wynaturzeniami, słabostkami i niepokojami. Ukazuje na przykład, jak trudne było wówczas życie zawodowego detektywa – wyższe sfery nim pogardzały i robiły wszystko, by nie dopuścić go do rodzinnych tajemnic, dowództwo często nie doceniało, szeregowi policjanci nieraz skutecznie utrudniali pracę, a cały techniczny arsenał badań naukowych, który dziś kojarzymy z dochodzeniami, był w powijakach. Jack Whicher mógł polegać w zasadzie tylko na swoich umiejętnościach analitycznego myślenia, łączenia faktów i stawiania hipotez. A jednak na podstawie wątłych poszlak udało mu się skonstruować wiarygodną teorię. Geneza i dalsze losy tego osiągnięcia są właśnie przedmiotem opisywanej książki.

Książkę Summerscale czyta się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Autorka nie sili się na zbytnio ozdobny styl, pisze raczej w konwencji paradokumentalnej. Na każdym kroku przypomina też o autentyczności opisywanych wydarzeń, odwołując się do dokumentacji oryginalnej sprawy. Summerscale buduje też kontekst opowieści poprzez liczne dygresje, dotyczące innych spraw policyjnych, historii zawodu detektywa, czy wspomnianych już relacji panujących w społeczeństwie. Wszystko to tworzy bardzo spójną całość i ciekawą historię.

Wydanie książki zdecydowanie zasługuje na swój własny akapit – jest po prostu świetne! Począwszy od bardzo dobrze zaprojektowanej okładki, przez wzorową typografię, skład i korektę, na samym papierze skończywszy. Tom sprawia bardzo pozytywne wrażenie, a są tu jeszcze dwie dodatkowe atrakcje. Po pierwsze – ilustracje – zdjęcia opisywanych postaci i miejsc, kopie autentycznych dokumentów policyjnych, mapy i plany. Wszystko to pomaga bardziej zanurzyć się w świat przedstawiony i jeszcze głębiej przekonać się o autentyczności wydarzeń. Wisienką na torcie jest natomiast reprodukcja popołudniówki wydawanej w okolicach Rode, przetłumaczona na polski i pełna podstawowych informacji o zbrodni, która rozegrała się w domu na Road Hill. Doprawdy świetny krok ze strony wydawnictwa.

Nie ulega wątpliwości, że Podejrzenia pana Whichera zasługują na rekomendację. Czy jednak jest to książka dla każdego? Raczej nie – typowy pożeracz kryminałów, spodziewający się krwawego opisu zbrodni, która zszokowała Anglię, może się srogo zawieść. Pozycja ta bowiem nie ma wartkiej akcji pełnej nieoczekiwanych zwrotów. Jak to przeważnie jest z książkami dokumentalnymi lub paradokumentalnymi, zakończenie znane jest właściwie od początku, a w każdym razie łatwo się go domyślić, jednak nie ono jest najistotniejsze, a droga, która do niego prowadzi. Ten element pokazany jest szczegółowo i dokładnie, z wielką przenikliwością, lecz wspomnianego wyżej wielbiciela wywód autorki może zwyczajnie znudzić. Dla każdego czytelnika z pewnym zacięciem kryminologicznym, czy po prostu ciekawego sposobów pracy angielskich detektywów i wymiaru sprawiedliwości, jest to jednak pozycja wprost idealna.

Ocena 9/10

Podejrzenia pana Whichera
Autor: Kate Summerscale
Przekład: Maria Jaszczurowska
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7414-763-7
Liczba stron: 466
Format: 145x210mm
Wydawnictwo: W.A.B.

Książkę do recenzji dostarczyło Wydawnictwo W.A.B.
Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: podejrzenia, pana, whichera, morderstwo, w, domu, na, road, hill, kate, summerscale, wab

Podobne newsy:

» Morderstwo w La Scali
32%
» Dodatek do Wolsunga już niedługo!
20%
» "W pustyni i w puszczy" wkrótce premiera
20%
» Wieści z Kuźni Gier!
19%
» "W pustyni i w puszczy" już dostępny
19%
 
Podobne artykuły:

» Morderstwo w La Scali - recenzja
30%
» Życie jak w Tochigi - recenzja
21%
» Człowiek, który gapił się na kozy - recenzja
19%
» Alicja w Krainie Czarów - recenzja
13%
» Makbet - recenzja
13%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Literatura
Główne Menu


Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.144 sek